Dodany: 10.04.2005 17:36|Autor: ghulu
Czy aby nie bez sensu???
Według mnie pomysł tej książki jest bardzo dobry. Doskonale ukazano tu samonakręcającą się spiralę zła. Opowieść o chłopcu, którego rodzice na początku wojny wywieźli, aby mógł uniknąć represji. Dziecko przemierza polskie wsie stykając się z coraz większym złem, które w końcu staje się jego udziałem.
Ale po przeczytaniu nasuwa się pytanie. Po co aż tyle tego zła Kosiński ukazuje? Czy nie mógłby sobie darować jednej trzeciej opisów różnych zwyrodnień? Według mnie książka nie straciłaby przez to nic, a może nawet by zyskała. Wyczuwa się tu chęć zrobienia dzieła tak mocnego, że samo byłoby dla siebie reklamą. Niepotrzebnie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.