Gdyby przeczytać tylko jedną wersję, którą polecacie i dlaczego?

- Chojeckiego
- Wasilewskiej 1810
- Wasilewskiej 1804

Obecnie bardzo 'lansowana' jest wersja Wasilewskiej 1810r jako kompletnej, najbliższej oryginałowi itd itp. Ale pojawiają się przecież wątpliwości, bo ani wersja 1804 ani 1810 nie jest tą ostateczną (tej nie znamy). Co więcej, wersja 1810 odzwierciedla etap zwątpienia Potockiego, a przecież przed śmiercią się nawrócił i znowu rękopis (ostateczna, nieznana wersja) uległa pewnym zmianom. W wersji 1804 wraca motyw Żyda wiecznego tułacza, jest też bardziej frywolna czy barokowa. Chojeckiemu zarzuca się nie tyle kompilację dwóch różnych wersji, co pewne zmiany w treści i ocenzurowania. Ale literacko nie odbiega od nowej wersji, może nawet we fragmentach czyta się to lepiej.