Dodany: 01.07.2020 18:38|Autor: cafeetlivre

Najlepszy tom z cyklu "Begin Again"


"Oboje zrozumieliśmy, jak potężne bywają marzenia. Niektóre się spełniają. Inne zmieniają. Jeszcze inne rozpadają na kawałki. Ale są też takie które odwagą i pracą można ożywić"*

Oto najnowsze cudo spod pióra Mony Kasten, dla którego poświęciłam 7 wieczornych godzin praktycznie jednym ciągiem. Mimo tego, że położyłam się spać dopiero około 4:30, to wcale nie żałuję.

Fabuła "Dream Again" jest prowadzona z perspektywy Jude Livingston. Młoda dziewczyna poleciała do Los Angeles, aby spełnić swoje marzenia o aktorstwie. Wydawałoby się, że wszystko będzie jak z bajki, jednak niespodziewanie dla wszystkich dziewczyna kończy swój związek z Blakiem Andrewsem, którego mogliśmy poznać w poprzednich tomach, a najdokładniej w "Hope Again". Po pewnym czasie Jude wraca do Woodshill, aby zatrzymać się u swojego brata na czas doprowadzenia swojego życia do normalności. Na jej drodze ponownie pojawia się Blake, jednak jego nastawienie względem jej osoby szybko sprawia, że początki w Woodshill wcale nie będą takie przyjemne, jak mogłoby się jej wydawać.

Piąty tom serii "Begin Again" awansował na mój ulubiony. Przede wszystkim największym plusem jest to, że możemy poznać historię Blake'a, do którego zapałałam miłością podczas czytania "Hope Again". Jest to mój ulubiony bohater w tej serii. Książka to jeden wielki emocjonalny rollercoaster. Nie da się od niej oderwać. Jest lekka, przyjemna, ale też bardzo ciekawa. Nie odczuwałam, aby znajdowały się w niej jakieś zbędne opisy, nie wnoszące nic do akcji. Praktycznie wszystko, co czytałam, było ważne. Na sam koniec powiem, że nie zgadzam się z innymi recenzentami, że te książki można czytać nie po kolei. Nie wiem, jakie stanowisko ma w tej kwestii sama autorka, ale moim zdaniem każdy tom bezpośrednio łączy się z poprzednim. To, że narracja jest prowadzona z perspektywy innej osoby i głównym tematem jest relacja między innymi parami, nie wpływa na kolejność, ale wydarzenia mimo wszystko dzieją się po sobie. Poza tym w każdym z tomów możemy zauważyć, że oprócz głównej pary pojawia się często jeszcze jeden bohater, wokół którego kręci się książka. Dla przykładu w "Hope Again" tym dodatkowym ogniwem był właśnie Blake. Czytając późniejsze tomy, możecie popsuć sobie przyjemność czekania na zakończenie wcześniejszych, więc przestrzegam przed robieniem tego.

Podsumowując, jeżeli czytaliście wszystkie poprzednie tomy i tak jak ja czujecie, że zarówno "Feel Again" jak i "Hope Again" wypadły słabiej, to koniecznie musicie sięgnąć po "Dream Again". Według mnie jest to jak dotąd najlepsza książka w serii.

Recenzja była publikowana na innych portalach.

* "Dream again", Mona Kasten, przeł. Ewa Spirydowicz, wyd. Jaguar, 2020, str. 474

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 363
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: