Dodany: 11.06.2020 14:46|Autor: pola841

Świat Nocnych Łowców


Czy uniwersum Nocnych Łowców jest Wam znane?

Pamiętam, że za tę serię zabrałam się zaraz po przeczytaniu "Zmierzchu" i od tego czasu jestem jej wierną fanką. Mam wszystkie książki z cyklu, jednak wszystkich jak dotąd nie przeczytałam. Za długo trzeba czekać na kolejną część, więc stwierdziłam, że chyba zacznę znów od początku. Ale gdy We Need Ya wydało "Czerwone zwoje magii" Cassandry Clare oraz Wesleya Chu, nie wahałam się w ogóle, gdyż to poboczna seria, która opowiada o Alecu i Magnusie.

Akcja książki jest umiejscowiona w czasie zaraz po "Mieście upadłych aniołów", gdy Magnus oraz Alec wybierają się na wspólne wakacje po Europie. Lądują w Paryżu i podczas romantycznej kolacji (odbywającej się w lecącym balonie niedaleko wieży Eiffla) natykają się na hordę demonów, z którymi nie potrafią sobie poradzić tutejsi Nocni Łowcy. Oczywiście Alec nie potrafi usiedzieć bezczynnie, więc z wielką chęcią pomaga unicestwić złe bestie z małą pomocą czarownika. Wkrótce okazuje się, że ten atak ma podwójne dno. To wszytko dzieje się za sprawą sekty "Szkarłatna ręka", o której założenie oskarża się samego Bane'a.

Uwielbiam motyw LGBT w tym uniwersum. Cudownie, że autorka napisała coś, gdzie główne skrzypce grają właśnie Alec i Magnus. Tego ostatniego uwielbiam chyba najbardziej z całego cyklu. Naprawdę dobrze było powrócić do tego świata. Nie wiem, czy osoby, które dotąd nie spotkały się z tym uniwersum połapią się w fabule. Ja każdą wzmiankę o znanej mi kolejnej postaci witałam z ogromnym uśmiechem. Mimo to trochę nie pasuje mi nastrój, jaki panuje w fabule. Mam wrażenie, że autorka trochę ją przerysowała. Wszystkie główne postacie są praktycznie biseksualne i miałam wrażenie, jakby odrobinkę to wszystko... lekceważyła? Może "wyśmiewała" to za mocne słowo, ale chwilami te dialogi lub sytuacje były zbyt obcesowe, naiwne i po prostu za dużo było samego pierwiastka LGBT. Może to wpływ współautora? Nie mam pojęcia. W każdym razie nie wyszło do końca tak, jak to autorka opisuje w podsumowaniu. Sama historia jednak mi się podobała i fajnie było się dowiedzieć, jak to się stało, że Helen i Aline się spiknęły. Polecam wszystkim fanom Nocnych Łowców!

Recenzja umieszczona również na innych portalach.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 147
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: