Dodany: 07.05.2020 12:05|Autor: Marioosh

Taki mały szczegół...


Pierwsze wydanie „Opowiadań wybranych” ukazało się w 1964 roku i zawiera 37 opowiadań; drugie, cztery lata późniejsze, jest identyczne... ale nie do końca. „Dostałem egzemplarz II wydania >>Wyboru opowiadań<< i z przerażeniem i wściekłością stwierdziłem, że nie ma w nim >>Krajobrazu, który przeżył śmierć<< (o Jonaszu Sternie). Może pamiętasz: tam jest bardzo dokładny opis, jak Niemcy rozstrzeliwali Żydów i jak jednemu Żydowi na 10 000 rozstrzelanych udało się uniknąć kuli. Cenzura ani Wydawnictwo Literackie nie uprzedziły mnie o zamiarze usunięcia tego właśnie opowiadania. Cholernie się tym zdenerwowałem. Nie wiem jeszcze co zrobię, ale coś zrobić muszę, bo na mendowate chamstwo trzeba odpowiadać szybko i zdecydowanie”*.

Zerknąłem do wydania z 1968 roku i znalazłem w stopce, że oddano je do składania w kwietniu tegoż roku – czyżby wydarzenia marcowe miały wpływ na tę cenzurę? A jeśli tak, to dlaczego nie usunięto opowiadania „Mój ojciec milczy” w którym widzimy, jak łatwo i jak szybko może się zrodzić nienawiść do Żydów? Zaprawdę, różni cenzorzy urzędowali na Mysiej; z tego czasu pochodzi też „Porwanie Baltazara Gąbki”, gdzie pan Mżawka, najwierniejszy sługa Największego Deszczowca, pierwotnie miał nazywać się pan Moczarek – ale tego, że król Słoneczko XV rządził w Słonecji twardą ręką, a jego obowiązkiem było uszczęśliwianie ludu bez pytania nikogo o zgodę, nie dostrzegli.

*Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz, „Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy”, wyd. Znak, 2016, str. 155.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 265
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Marioosh 12.07.2020 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze wydanie „Opowiad... | Marioosh
Znalazłem drugą ciekawostkę związaną z tą książką - mamy oto opowiadanie "Złoty krzyżyk", które pierwotnie pojawiło się w zbiorze "Krajobraz niewzruszony" z 1947 roku i w porównaniu z oryginałem jest krótsze o kilka zdań. Powie ktoś: wielkie mi co, kilka zdań - otóż jest to kilka może nie kluczowych ale istotnych zdań dla tego opowiadania. W porównaniu z oryginałem jest też kilka różnic ale są to różnice polegające na poprawieniu, chyba przez samego Filipowicza, błędów stylistycznych i czasami gramatycznych ale nie chce mi się wierzyć, żeby on poprawiał też sam tekst. A co jeszcze ciekawsze, to opowiadanie pojawia się też w zbiorze "Krajobraz, który przeżył śmierć" z 1986 roku i tam jest już z powrotem bez tego dziwnego skrótu. To jest chyba zagadnienie dla jakiegoś filologa albo badacza literatury.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: