Dodany: 20.03.2020 10:07|Autor: Renax
Wspaniała powieść historyczna
To wspaniała powieść historyczna z czasów Rzeczypospolitej Obojga Narodów, pisana z perspektywy Litwinki. Tym, co przede wszystkim przyciągnęło moją uwagę - oczywiście poza pasjonującą fabułą, błyskotliwą narracją, niesamowitym językiem, w którym mistrzowskie i dopracowane są zdania wielokrotnie złożone, narracja, fabuła, monologi wewnętrzne, a więc poza tym wszystkim, co tworzy pasjonującą powieść, którą czyta się jednym tchem - jest fakt, że nie ma tu perspektywy współczesnego człowieka, który chciałby sklasyfikować postacie na "naszych" i "waszych", a do tego polukrować przeszłość, aby była godna naszych wyobrażeń. Postaci z tej książki nie można powkładać w szufladki nacjonalizmów, tak jak później się to stawało modne, i jedne szufladki okleić etykietkami "tych dobrych", a inne - "tych złych." Mówię tu o szlachcie, arystokracji, mieszczanach, chłopach, przedstawicielach Kościoła katolickiego czy społeczności żydowskiej. Nie każdy szlachcic jest próżniakiem, nie każdy przedstawiciel włościan szlachetny, a Żyd jest tu inteligentny i ponad swoją epokę. Po prostu książka łamie bariery i schematy, ale, zdaje się, jest zgodna z tym, jak to kiedyś bywało. Trochę jak u naszej Olgi Tokarczuk w "Księgach Jakubowych".
Na tyle mnie to zafascynowało i cały ten świat powieści, że cały ranek czytałam wywiady z pisarką, żeby wiedzieć więcej i - prawdę mówiąc - nie rozstawać się z tą książką.
Bardzo ciekawe są w książce kobiety, które walczą z życiem, są z krwi i kości. Takich w powieściach polskich o Rzeczypospolitej szlacheckiej nie ma. Zwraca też uwagę to, jak autorka ukazała rozmaite warstwy społeczne zarówno Wilna, jak i innych miast (bo obszar, na którym rozgrywają się wydarzenia, sięga aż do Królewca) oraz żmudzkiej prowincji (czyli dworków szlacheckich i wiosek dookoła dworku), a nawet świat żołnierski.Można powiedzieć, że to litewska epopeja. Światy te nie są czarno-białe, ale takie jak ludzie, czyli kryjące w sobie dobro i zło. I nawet najbliżsi nie wiedzą o innych wszystkiego. To, co się wydaje złe i podłe, tak naprawdę może być dobre, a to, co niepozorne, bywa złe. A często to okoliczności sprawiają, że robimy ohydne uczynki.
W warstwie fabularnej zaciekawia w tym tomie epidemia cholery w Wilnie i okolicach - jak się rozszerzała i jak z nią walczono - oraz to, jak wojna północna niszczyła kraj i morale żołnierzy, a te wydarzenia wydobywały z ludzi to, co najgorsze i to, co najlepsze.
A wszystko to, powtórzę znowu, napisane wspaniałym językiem, z wybitną narracją i kunsztownymi zdaniami wielokrotnie złożonymi, tworzącymi monologi wewnętrzne poszczególnych postaci, których światy, percepcja rzeczywistości i prawda o świecie często są sprzeczne z prawdą kolejnych osób.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.