To był wspaniały czas!
Księżniczka Lara jest jedną z wielu sióstr, które wychowywane były na zabójczynie. Ich ojciec od dawna planował zdobycie Królestwa Mostu, Ithicany, rządzonej przez młodego króla. Jak się okazuje, nie był jednak do końca szczery z córkami w swych zamiarach. Lara decyduje się na odważny krok - poświęca siebie dla ratowania życia sióstr i poślubia odwiecznego wroga swojego kraju. Młody król Aren poza urodą ma też inne pozytywne cechy, które coraz bardziej wzbudzają niepokój Lary. Czy postępuje dobrze, spełniając rozkazy ojca? Rola żony-szpiega nie jest łatwa, bo nieprzychylne nowej królowej otoczenie władcy bacznie obserwuje każdy jej ruch, a jednocześnie upewnia ją w przekonaniu, że przez lata morderczych treningów i szkoleń, które miały z niej i jej sióstr uczynić bezduszne harpie, była oszukiwana. Na domiar "złego", w Larze rodzi się uczucie do męża, a król Aren także nie jest obojętny na wdzięki żony. Opis rodzącej się miłości, która jest niechciana przez bohaterów, jest piękny i głęboki. Na próżno w ich wzajemnym pożądaniu doszukiwać się jakiejkolwiek wulgarności. Małżeństwo z rozsądku kończy się szczerym uczuciem, zaufaniem i oddaniem, którego ciężko było się spodziewać na początku historii. Choć tak naprawdę nie kończy się - bo ten wątek staje się dopiero wstępem do drugiej części powieści... Mam nadzieję, że tam bohaterowie odzyskają to, co utracili, a zły ojciec otrzyma zasłużoną karę.
"Królestwo mostu" czyta się niełatwo ze względu na dokładność opisów świata, w którym dzieją się wydarzenia, ale naprawdę warto przez nie przebrnąć. Postaci są wspaniale wykreowane i spójne, nawet bohaterowie drugoplanowi mają nadane indywidualne cechy charakteru, poglądy i uczucia. Akcja wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie chciała wypuścić, zapominałam nawet o zrobieniu obiadu. Nie mogę się doczekać drugiej części.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.