Dodany: 29.02.2020 19:09|Autor: yyc_wanda

Na australijskiej farmie


The Bookshop of the Broken Hearted – Robert Hillman (AU/Vic-2018); ocena: 3

I znów opowieść ciężka i gęsta od ludzkich tragedii. Czy dziś nikt już nie pisze optymistycznych, podnoszących na duchu powieści? A choćby tylko zwyczajnych, o sprawach z życia wziętych, o ludziach, których mijamy nas ulicy? Widzę, że ten ponury literacki trend dotarł także do Australii.

Bohaterowie powieści Hillmana to ludzie ciężko doświadczeni przez los. Tom Hope, człowiek łagodny, wyrozumiały i wielkoduszny, miał pecha pojąć za żonę kobietę psychicznie niestabilną, która przuciła go nie raz, a dwa razy, za drugim razem zostawiając pod jego opieką trzyletnie dziecko. Dla samotnego farmera było to nie lada wyzwanie, ale Tom kochał chłopca i robił co mógł, by pogodzić farmerskie obowiązki z opieką nad dzieckiem. Po dwóch latach, Truda, żona Toma wraca by zabrać syna – i to nie byle gdzie, tylko do ośrodka kultu religijnego, prowadzonego przez pastora-psychopatę. Jako że Tom nie jest biologicznym ojcem chłopca, nie ma najmniejszch szans, by się temu przeciwstawić. Ta część powieści, opisująca troskę i miłość, a potem rozstanie Toma z dzieckiem i rozpacz obojga, jest naprawdę wstrząsająca i może złamać serce czytelnika. Niestety, to tylko kilka pierwszych rozdziałów.

Cóż, życie toczy się dalej. Tom poznaje następną kobietę, która podbija jego serce, a która jest równie chwiejna emocjonalnie, jak jego pierwsza żona. Hannah Babel jest węgierską Żydówką, którą los rzucił do Australii. W pobliskim miasteczku Hometown zakłada księgarnię. Gdzie znajdzie klientów w tej prowincjonalnej głuszy? Hannah kocha książki, cieszy się ich bliskością i wierzy, że swoim entuzjazmem zarazi innych do czytania. Jej tragiczną przeszłość poznajemy z retrospektywnych rozdziałów. W 1944 roku razem z mężem i trzyletnim synem została wywieziona to Oświęcimia. Tylko ona przeżyła. Potem jest tułaczka przez zalaną Sowietami Polskę i powrót do Budapesztu. I rok 1956, tragiczny w skutkach zarówno dla kraju jak i dla Hannah, która traci drugiego męża.

Wspomnienia Hannh stanowią połowę powieści i musiałam się zmuszać do ich czytania. Są drętwe i naciągane. Nie rozpoznałam Polski z opowieści Hannah. Może to moja wina, że nie znam zbyt dobrze historii tego okresu, a może wina autora, Australijczyka, który pokusił się o temat całkowicie mu obcy. W każdym bądź razie, porozrzucane tu i tam fragmenty z przeszłości nie tworzą spójnego obrazu, są tylko wyliczanką nieszczęść i tragedii z dodatkiem szczęśliwych, ale mało prawdopodobnych przypadków, a sama postać Hannah niezbyt sympatyczna i niekonsekwentna w swoim zachowaniu.

Ta dwójka życiowych rozbitków próbuje razem zbudować nowe życie. Raz im to wychodzi lepiej, raz gorzej. Traumy z przeszłości dają o sobie znać, burząc z trudem zlepiane szczęście. Tom, solidny, pracowity, ze stoickim spokojem przyjmujący chimery losu i swych kobiet. Hannah zmienna w swoich nastrojach, nieobliczalna, zapatrzona w siebie i swoje cierpienia. Nawet jej miłość do książek nie była w stanie mnie do niej przekonać. A tytułowej księgarni tyle co na lekarstwo. Bardziej pretekst, by złapać czytelnika na kuszący książkową atmosferą tytuł.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 224
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: