Dodany: 24.02.2020 18:31|Autor: cherryladyreads

Książka: Martwy sad
Gorzka Mieczysław

1 osoba poleca ten tekst.

"Widziałem, jak diabeł chodzi tu na palcach"


Tytułowy sad znajduje się w Szczepanowie, rodzinnej miejscowości Marcina. To tam razem z bratem bliźniakiem Ryśkiem udawali się na gruszki. Sad znajdował się na terenie parafii i podkradanie owoców wiązało się z dreszczykiem adrenaliny. Spokojne życie rodziny Zakrzewskich zostało przerwane, gdy w 1981 roku Ryszard zaginął. Mimo, że całe wydarzenie odbiło się traumą na rodzinie, dorosły Marcin nie ma zbyt wielu wspomnień związanych z bratem. Do czasu. Brutalne morderstwo sprawia, że śledztwo w sprawie zaginięcia jego bliźniaka rusza na nowo. Przy okazji na jaw wychodzą inne porwania chłopców na terenie Szczepanowa i okolicznych wsi. Czy to możliwe, że ten sam morderca z rodzinnej miejscowości Marcina nadal zabija?

„Martwy sad” budzi w czytelniku strach, ale i ciekawość, by rozwiązać zagadkę z przeszłości. Autor, powoli odkrywając przed czytelnikiem wspomnienia Marcina z dzieciństwa, buduje niesamowity mroczny klimat, przykuwając jego uwagę. Od książki nie sposób się oderwać. Pogoń za mordercą, który jest niezwykle sprytny, powrót do rodzinnej wsi i odkrycie wstrząsającej historii tego miejsca wciąga bez reszty. Wyraziści bohaterowie, pełni determinacji sprawiają, że kibicujemy ich śledztwu, próbując na własną rękę wytypować sprawcę. Jednak zapewniam, że się wam to nie uda. I to nie dlatego, że rozwiązanie jest tak zaskakujące. Po prostu autor nie daje nam szansy się wykazać, zachowując wszelkie poszlaki w tajemnicy aż do samego końca. Ale to bynajmniej nie wpływa niekorzystnie na odbiór powieści.

Wciągająca historia nawiązująca do traumatycznych wydarzeń z przeszłości, nie pozwala oderwać się od lektury. Wspomnienia, które odżywają na nowo, sprytny morderca będący zawsze o krok przed policjantami, zagadka trudna do rozwiązania, znaki budzące grozę, ale też dające nadzieję, że zaginiony brat jednak żyje. I niepokojący sad, w którym podobno diabeł chodzi na palcach. To wszystko znajdziemy w pierwszej części serii „Cienie przeszłości”.
Książka naprawdę jest warta uwagi!

[Recenzja była wcześniej publikowana na moim blogu i stronach księgarń internetowych]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 897
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: