Od tragedii Tomka Mackiewicza sięgnąłem po kilka książek znanych polskich himalaistów. Szkoda, że ta tragedia popchnęła mnie do znalezienie inspiracji a także nowej ścieżki w poszukiwaniu nowych książek do czytania. Po pozycjach o Wandzie Rutkiewicz czy Wojtku Kurtyce i oczywiście samym Tomku Mackiewiczu przyszła pora na próbie wyjaśnienia tragedii na Broad Peak.
Książkę czytało się znakomicie jednak zabrakło przemyśleń o samej tragedii. Dosyć szczegółowo opisane są ostatnie godziny himalaistów ale odebrałem wrażenie, że książka była napisana głównie po to aby nic nie wyjaśnić i pozostawić tamto wydarzenie nietknięte. Może coś przeoczyłem, może coś nie zrozumiałem ale z pieciominutowych filmików na YouTube mogę się dowiedzieć równie tyle co z tej książki. Szkoda bo pozostałe pozycje traktujące o polskim himalaizmie, które jak dotąd miałem okazje przeczytać są znacznie lepsze.