Dodany: 22.03.2005 15:40|Autor: nutinka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Komedianci
Greene Graham

Uczestniczenie w dramacie


Aktorzy: Smith, agitujący wegetarianin, Jones, sympatyczny blagier i Brown, narrator, urodzony w Monte Carlo obywatel świata, dopiero po latach szukania swojego miejsca związany z Haiti.

Miejsce akcji: Haiti — państwo na jednej z wysp Morza Karaibskiego, mogące być kolorowym rajem, i jego stolica Port-au-Prince, świat „ciemności, grozy godziny policyjnej, nieczynnych telefonów, Tontons Macoute [tajna policja] w ich ciemnych okularach, gwałtu, niesprawiedliwości i tortur”.

„Komedianci” to powieść o zaangażowaniu, a czasem jego braku i konsekwencjach tego, powieść o czasach wymagających podejmowania trudnych decyzji, o zaufaniu. Brown, właściciel hotelu, mógłby być tym zaangażowanym, bo ma coś, o co powinien walczyć, a pozornie wcale zaangażowany nie jest. Bo czy warto walczyć z tajną policją, może lepiej sprzedać hotel i wynieść się w bezpieczniejsze rejony świata, gdzie można żyć bez zbytniego wydatkowania energii. I jest Jones, kłamca, kombinator, wypatrujący okazji do łatwego wzbogacenia się, przybyły do Port-au-Prince z zamiarem zbicia majątku na oszustwie, który zaangażował się w walkę, początkowo mimowolnie, potem całym sercem, bo poza Haiti nie było już dla niego życia.

Każdy z bohaterów gra swoją rolę, wygrywa własne interesy. Na ile każdy z nich jest komediantem? Czy bardziej jest nim Smith, wierzący w ideę wegetarianizmu, zaangażowany w jego propagowanie, żyjący swoją pasją, aż śmieszny w tym swoim życiu podporządkowanym jedzeniu i piciu tylko właściwych, poprawnych ideologicznie potraw i chęci namawiania do rezygnacji ze spożywania mięsa narodu, w którym 90% ludności nie stać na jego kupno? Czy może bardziej Brown, który sam nie wie, co będzie dla niego lepsze, miota się w poszukiwaniu swojego miejsca na świecie, a gdy je znajduje, nie chce wierzyć w możliwość jego utrzymania? A może najbardziej pasuje do tej roli Jones — przecież to z jego dowcipów wszyscy się śmieją, to on najskuteczniej bawi towarzystwo, wzbudza sympatię; ale czy naprawdę jest człowiekiem wesołym?

Komedia? A może tragedia? Względnie tragifarsa?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2608
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jm1986 18.02.2018 16:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Aktorzy: Smith, agitujący... | nutinka
Szkoda, że Greene nie doczekał się Nagrody Nobla bo był jej wart.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: