Dodany: 06.03.2005 13:05|Autor: nesnea

"Ach tak, znam te przeżycia, znam aż za dobrze te przemiany"


Książka niezwykła. Ma w sobie dużo magii i dużo realizmu. Refleksja o życiu całkiem mocno rozbudowana. Kiedy czyta się tę książkę, ma się wrażenie, że to historia o nas samych. Zupełnie jak Harry Haller czyta "Traktat o Wilku Stepowym", tak i my możemy czytać "Wilka Stepowego" - jako traktat o nas samych. Powieść pokazuje, że zarówno droga wyniosłego próżniactwa, jak i przyziemnej rozkoszy prowadzą do podobnych, o ile nie takich samych, wniosków o życiu. Jeden z nich brzmi tak: "Droga do niewinności, do stanu przedstworzenia, do Boga, nie prowadzi wstecz, lecz naprzód, nie do wilka czy dziecka, lecz coraz dalej w głąb winy, coraz głębiej w stawanie się człowiekiem".

W książce widoczna jest także fascynacja autora hinduizmem i Hari Kriszną, zderzeniem myśli starożytnej z nowoczesną techniką jako ucieczką od człowieczeństwa, od samych siebie, bynajmniej nie w stronę szczerych i bardziej prawdziwych zwierząt, ale w stronę zakłamania. Wreszcie miło jest czytać, i wiedzieć, że zarówno pięć tysięcy lat temu, jak i pięćdziesiąt ludzie wciąż zadają te same pytania i mają te same problemy. Miło i jednocześnie straszliwie. "A jeśli nawet jestem zbłąkanym zwierzęciem, nie rozumiejącym otaczającego świata, to przecież moje głupie życie ma jakiś sens, skoro coś we mnie udziela odpowiedzi, odbiera wołania z dalekich wyższych światów, gromadzi w moim mózgu tysiące obrazów".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 19804
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: