Dodany: 06.12.2019 19:18|Autor: Asienkas

Książka: Lanny
Porter Max

Zapach ziemi


Sierpień zawsze przynosi mi sielski nastrój. Kiedy byłam dzieckiem, często spędzałam wakacje u dziadków na wsi. Z perspektywy małego mieszczucha żniwa to magiczny czas. W obłoku tych wspomnień zobaczyłam zapowiedź powieści pt. "Lanny", a w niej obietnicę podróży na angielską prowincję. Muszę się przyznać, że bardzo mocno napaliłam się na ten tytuł.

Fabuła i bohaterowie
Mamy czterech aktorów w tej historii – tytułowy Lanny, wrażliwy chłopiec żyjący trochę w swoim świecie; Jolie, jego mama była aktorka, obecnie autorka thrillerów; Robert, tata, twardo stąpający po ziemi pracownik korporacji, lubi pieniądze, gadżety i piękne kobiety; Pete, artysta, przyjaźni się z Jolie i Lannym, udziela chłopcu lekcji rysunku.

Te wszystkie osoby łączy osoba Lanny'ego oraz tragedia, która staje się udziałem chłopca.

Wioskę, która jest sceną dla przedstawionych wydarzeń, zamieszkuje też pradawne stworzenie Praszczur Łuskiewnik, postrach z miejscowych legend, zintegrowany z ziemią, na której mieszka.

Kompozycja
Książka składa się z trzech części.

W pierwszej poznajemy bohaterów. Jest to część bardzo spokojna, emanująca sielskością. Jest w niej kilka krótkich rozdziałów, w których narrator mówi głosem rodziców Lanny'ego, Pete'a oraz obserwuje Praszczura Łuskiewnika. Pomału angażujemy się w życie bohaterów i życie wsi. Poznajemy ich dzięki prowadzonym przez nich rozmowom lub przeglądając ich myśli. Razem z Praszczurem Łuskiewnikiem wędrujemy, podglądamy i podsłuchujemy.

Bardzo spodobał mi się pomysł przedstawienia głosów wsi jako chmury wyrażeń. Rozrzucone po stronie krótkie zdania typu: "kto nie uwiązał psa", "chyba za dużo wypiłem", "a widziałaś, jaki płaszcz sobie Nowakowa kupiła", szepczą nam do ucha niczym małe duszki i przekazują czym żyją mieszkańcy tej miejscowości..

W drugiej części jesteśmy świadkami dramatycznych wydarzeń. Klimat powieści zmienia się o 360 stopni. Niczym na karuzeli przewijają się opinie różnych osób. Niektóre krytyczne, inne pomocne i pełne ciepła, a jeszcze inne całkowicie obojętne. Autor serwuje je nam w krótkich fragmentach. Wręcz obrzuca czytelnika tymi wypowiedziami. Ten rozdział jest niezwykle dynamiczny, a od mnogości różnych sądów aż kręci się w głowie.

Czas na finał, który jest nico oniryczny. Wszyscy aktorzy powieści zostają wywołani na scenę i mają okazję skonfrontować się z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.

Jaka jest ta angielska prowincja?
Mam wrażenie, że my, Polacy, słysząc słowo "wieś" widzimy od razu łany żyta i krowy pasące się na łące (ja tak trochę mam). W książce "Lanny" wyłania się jej całkiem inny obraz. Jest to coś w rodzaju noclegowni. Ludzie wsiadają w pociąg i jadą do pracy do Londynu, a potem wracają odpocząć. Tuziemcy pracujący na polach zostają zepchnięci na drugi plan. Co ciekawe, Max Porter poprzez postać Praszczura Łuskiewnika wprowadził do tej małowiejskiej wsi niesamowitą symbiozę z naturą. Niektóre z opisów są tak wyraziste, że czytelnik może poczuć zapach ziemi i gnijących liści.

Podsumowanie
"Lanny" to książka specyficzna, ale piękna. Jeżeli zobaczycie ją gdzieś w księgarni, to przystańcie na moment i przekartkujcie. Warto o niej pamiętać z dwóch powodów. Autor, Max Porter, to bardzo zdolny pisarz. Tę jedną powieść napisał w taki sposób, jakby były to trzy różne książki. W zależności od emocji, które chciał przekazać, sięgnął po różne formy. Po drugie, może być odczytana na wiele sposobów. W opisie wydawnictwa czytamy:
" »Lanny« to płomienna obrona kreatywności, duchowości i płodnych sił, które często mogą się wydawać spychane na margines współczesnego świata"[1]. Ja się z tym zdaniem zgodzę, ale dodam, że nie tylko. Myślę, że zależnie od wrażliwości, każdy odczyta treść w inny sposób, a w bohaterach dostrzeże inne cechy.

[1]https://sklep.zysk.com.pl/lanny.html [dostęp: 9.09.2019]

[Recenzja była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym/stronie księgarni internetowej/blogu.]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 158
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: