Lepsza niż pierwsza część
„Zranione uczucia” to kontynuacja historii Łucji i Dymitra. Według mnie jest lepsza od „Prostego układu”, bardziej dojrzała. W pierwszej części denerwowała mnie postać Łucji, jednak tutaj jest ona bardziej poukładana. Za to Dymitr przejął rolę irytującego bohatera, który ma ogromne wahania emocjonalne. Zakończenie było zaskakujące i tajemnicze. Mam nadzieję, że to nie koniec tej historii, ponieważ bardzo mnie wciągnęła i z niecierpliwością czekam na kolejną część.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.