Dodany: 19.05.2004 19:41|Autor: Hel67

bez tytułu


Tak sobie pomyślałem: czy nie byłoby dobrze poszukać takiej wsi...? Do denaturatu pewnie bym się nie przyzwyczaił, ale samogonem nie wzgardzę. Spędziłem lato na Kaszubach. Trzy lata temu. Są tam, uwierzcie, takie wsie, że ech!

Sądzę, że to możliwe. Poznać innego Jakuba, osiąść gdzieś w pobliżu. Może pan Andrzej nie wyssał wszystkiego z palca.

Co do "Czarownika Iwanowa" to skłonny jestem przyznać Pilipiukowi rację - takie coś może przywlec się jedynie ze wschodu.

Oceniam książkę na 6.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6238
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: western_pl 24.06.2004 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie pomyślałem: czy... | Hel67
Oj, kolego, dobry denaturat przez chlebek nie jest zły... chyba nigdy punkiem nie byłeś ;)
Tak a'propos książki - takie typy rzeczywiście się spotyka...
Nie tylko na wschodzie, na południu także.
Użytkownik: Hel67 25.06.2004 11:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, kolego, dobry denatur... | western_pl
Od dziś - jeśli mnie ktoś spyta - znakiem punka bedzie denaturat przez chlebek. Do tej pory był to obraz pacjenta po lobotomii, chociaż faktycznie, "niebieska oranżada" też pasuje.
Co do południa Polski. Wydaje mi się (a zjeździłem Beskid, Sudety i troszkę Bieszczad), że ludzie tam mieszkający są jednak ciut bardziej cywilizowani. Może w głębi Bieszczad wygląda to inaczej, kto wie? Ja nie. Jeszcze nie.

Pozdrawiam.
Użytkownik: szpula 31.10.2007 19:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak sobie pomyślałem: czy... | Hel67
Jakub na kacu
I Jakub przy kuflu
Z Semenem Korczaszko
Przy dobrym kumplu...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: