Dodany: 22.07.2019 11:52|Autor: Asienkas

Kim jest Milion?


"(...)Wpadam w szał, płaczę, nie potrafię się opanować. Czasem mam wrażenie, że dłużej nie wytrzymam i chcę umrzeć"[1].

Co sądzicie o historiach, które są inspirowane prawdziwymi wydarzeniami? Ja je bardzo cenię. Wymagają od autora szczególnej pracy. Musi wyjątkowo uważnie posprawdzać wszystkie fakty i połączyć je umiejętnie z fikcją literacką. Uważam również, że są dużo bardziej przerażające, niż najstraszniejszy horror. Wiedza, że ktoś był naprawdę zdolny do popełnienia pewnych czynów, bywa przytłaczająca. Dziś chciałabym wam przedstawić kryminał autorstwa Kariny Krawczyk pod tytułem "Nazywam się Milion". Jest to historia nieprawdopodobna, a jednak prawdziwa.

Fabuła
Przenosimy się do Lublina w 2018 roku. Poznajemy Pascala Kirskiego. Policjant próbuje namierzyć rozprowadzającego dopalacze mężczyznę, zwanego Chemikiem. Na swojej drodze spotyka kobietę zwaną Milion. Cierpi ona na amnezję. Prosi Pascala, aby pomógł jej odnaleźć przeszłość.

Te dwa główne wątki są spoiwem całej książki, ale czytając, miałam wrażenie, że autorka chciała przedstawić przekrój wydarzeń 2018 roku. Sporo miejsca poświęca na opis Mundialowych meczów, czy epizodów związanych z kryzysem sądownictwa w Polsce. Nawiązuje też odrobinę do przeszłości poprzez wątek traktowania podopiecznych w domach dziecka oraz jeden rozdział o obozie na Majdanku.

Wiele poruszonych tematów
Kiedy skończyłam czytać "Nazywam się Milion", pomyślałam sobie, że od przybytku jednak głowa troszkę boli. Książka ma około 500 stron i porusza wiele tematów, a nie każdy był dla mnie interesujący. Nie ukrywam, że to historia Milion spowodowała, iż sięgnęłam po ten tytuł. Młoda kobieta z amnezją, której nikt nie szuka. Liczyłam na opisy różnych sposobów ustalenia jej tożsamości oraz na jakaś tragedię z przeszłości. Niby te elementy są, ale zagubione w ogromie informacji. O ile w powieści obyczajowej akceptuję, kiedy autor odbiega od głównego nurtu, to w kryminałach mocno drażnią mnie takie ucieczki. Lubię się skoncentrować na prowadzonej sprawie i oczekuję, że udostępnione informacje będą z nią związane i pomogą w jej rozwiązaniu. Krótko mówiąc, gdybym chciała poznać historię Mundialu, to bym poszukała literatury popularnonaukowej na ten temat, a nie wertowała kryminały.

"- Zawsze były z nim problemy. Jego ojciec, dziadek i pradziadek, wszyscy byli bohaterami... a on... Matko Boska!"[2]

Pomimo, że rozpoczęłam od zastrzeżeń, muszę przyznać, że Karina Krawczyk stworzyła ciekawą powieść.
Historia Milion jest bardzo poruszająca. Bohaterka okazuje się bardzo dzielną kobietą, która wiele przeszła, ale jej to nie złamało. Zostaje w głowie czytelnika jeszcze długo po przeczytaniu książki. Autorka wykreowała też inne niebanalne postacie. Moje ulubione to wredna sąsiadka Pascala Pigi, oraz Dariusz Czaja, psychoanalityk z problemami. Są to postacie drugoplanowe, ale nadają opowieści koloru.

Na plus muszę również dodać, że autorka bardzo dobrze przygotowała się merytorycznie do pisania - z tekstu książki bije ogromna wiedza i inteligencja. Do tego na końcu załączona jest bibliografia. Rzadko się to zdarza, a szkoda. Dodaje to książce wiarygodności i pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej zgłębić interesujący go temat.

Podsumowanie
"Nazywam się Milion" to przede wszystkim historia dzielnej kobiety. Autorka inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami i dołożyła wszelkich starań, aby je w przystępny sposób przedstawić. Nie znam Kariny Krawczyk osobiście, ale wydaje mi się, że jest to bardzo inteligentna kobieta. Wspaniale operuje słowem.

Może odrobinę w dzisiejszej recenzji pojęczałam, ale w ogólnym rozrachunku książkę czytało mi się przyjemnie. Przystępny język i interesujący bohaterowie zrekompensowali mi dygresje na nieinteresujące mnie tematy.

[1]Karina Krawczyk, "Nazywam się Milion", wyd. Wydawnictwo Dlaczemu, 2019, s. 101.
[2]Tamże., s. 442.

Od redakcji:
Recenzja (w pierwotnej wersji) była wcześniej publikowana na innym portalu czytelniczym i/lub blogu.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 162
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: