Dodany: 19.06.2019 08:55|Autor: Ciachoo

Czytatnik:

1 osoba poleca ten tekst.

Pan Mieczy


Płonące ziemie (Cornwell Bernard)


Bernard Cornwell to pisarz, którego uwielbiam od samego początku, kiedy po raz pierwszy dane było mi sięgnąć po jego książkę i poznać jego styl. Kapitalnie opowiada na temat legend o królu Arturze, czasach wojen napoleońskich i dziejach wikingów i Sasów z przełomu IX i X wieku. I uważam, że nie sposób nie polubić jego książek, jeśli lubi się chociaż trochę ciekawe przygody, sceny batalistyczne, historię i wielkie wyczyny ciekawych postaci. Jestem autentycznie zachwycony i oczarowany jego literaturą, zwłaszcza gdy czytam o losach Uhtreda z serii "Wojny Wikingów", po którą - jak już pewnie większość z was zauważyła - sięgam często i systematycznie od początku tego roku. Nie zdziwi pewnie nikogo fakt, że dzisiaj po raz kolejny napiszę parę słów o ulubionej serii, bo "Płonące ziemie", czyli piąty już tom tego cyklu, zagościł w mojej domowej biblioteczce.

Na granicach Wessexu pojawiają się nowi wrogowie z północy. Dwóch wikingów: Harald (jarl, który chce zgarniać ogromne bogactwa i brać w niewolę piękne kobiety) i Haesten (morski rozbójnik, który pragnie przejąć saskie ziemie i zostać królem). Jeden z nich atakuje Fearnhamme, gdzie po przeciwnej stronie wraz z armią króla Alfreda czeka waleczny i niepokonany wojownik Uhtred. Pan Mieczy i Sasi stoczą jedną z największych w historii bitew wygranych z Duńczykami, gidze polegnie wielu wojowników. Armia króla nie może jednak zbyt długo cieszyć się ze zwycięstwa, bo wróg dalej istnieje i zagraża królestwu. Do Uhtreda docierają złe wieści o śmierci członka rodziny. Na domiar złego coraz gorzej jest ze zdrowiem Alfreda, który nie może brać już udziału w bitwach, a jego syn to niedoświadczony chłopak, który ma przejąć po nim władzę. Czeka ich spore wyzwanie, bo drugi z wikingów gromadzi coraz większą armię i zamierza uderzyć na Wessex, a rozgoryczony po stracie Uhtred i Edward, nieopierzony syn Alfreda, będą musieli stoczyć z nim bój.


"Wyrd bid ful āraed"*


"Płonące ziemie" - i cały cykl Wojny Wikingów - prowadzone są w narracji pierwszoosobowej i opowiadane przez Uhtreda. Zawierają świetne humorystyczne dialogi (niekiedy wręcz wywołujące śmiech u czytelnika), wartką akcję, niezwykle plastyczne opisy scen bitewnych oraz niesamowicie realistyczne i ciekawe postacie (fikcyjne i historyczne), dzięki którym przeżywamy szereg uczuć i emocji, od smutku i gniewu, po radość i uwielbienie. Szał bojowy i bitewny zamęt, przechytrzanie i podchodzenie przeciwnika, spektakularne pojedynki, nieoczekiwane zwroty akcji i ciągłe waśnie o władzę, to wszystko co nam towarzyszy w tym cyklu od początku. Alfred ciągle walczy z Duńczykami o utrzymanie terenów Anglii i próbuje przekonać Uhtreda do przejścia na chrześcijaństwo. Pan Mieczy zaś nie ma zamiaru rezygnować z kultu Thora (przez co często dochodzi między nimi do kłótni na tle religijnym), ale nieraz pomaga mu w walce z wikingami i sieje zniszczenie w ich szeregach, przeważając losy bitwy na korzyść Sasów. Znajdziemy tutaj naprawdę wiele ciekawych i znamienitych postaci (np. Steapa - ogromny Sas który potrafi na raz walczyć z trzema wojownikami i położyć ich bez najmniejszego zmęczenia, Finan - irlandzki wojownik, który słynie z niezwykłej zręczności i inteligencji, czy Skade - olśniewająca urodą, ale przeraźliwa i bezlitosna duńska wiedźma) oraz będziemy świadkami bitew (Fearnhamme, Beamfleot), które autor przedstawił z wielką precyzją.

Cornwell wzbogacił jeszcze swoją książkę o kilka dodatków. Na początku mamy często spotykane w takich książkach mapę, nazwy geograficzne (nazwy miast dawnych czasach i współczesnych) i drzewo genealogiczne królów Wessexu. Zaś na końcu pojawiła się nota historyczna, gdzie autor omawia wszystkie dotychczasowe wydarzenia, łącznie z tymi z "Płonących ziem", w których Uhtred (postać fikcyjna) brał udział, i przedstawia, co z tego jest fikcyjne, a co faktycznie się wydarzyło. Opisuje historię terenów ówczesnej Anglii, która podzielona była na Northumbrię, Mercję, Wschodnią Anglię i Wessex. Przedstawia czasy panowania króla Alfreda (postaci historycznej), który otrzymał koronę po śmierci drugiego z braci, kiedy Anglia w większości była już zajmowana przez Duńczyków. Wolny pozostał tylko Wessex, ostatnie królestwo, które stało na drodze Duńczyków do zajęcia całego kraju, a które objął władzą Alfred i zaczął dzielnie walczyć z wikingami. Od tego momentu do jego śmierci autor opisuje wszytko, co działo się z udziałem Alfreda i terenami ówczesnej Anglii. Od tego momentu też zaczęła się fikcyjna historia Uhtreda, którą czytelnik poznaje w "Wojnach Wikingów".


"Mężczyzna będzie stawał dzielnie, przydając światu wdów i sierot, będzie też walczył jak bohater, dokonując cudów męstwa, do opisania których poeci na próżno szukać będą wielkich słów, jednak na ostatek straci ducha. W miejsce goszczącego dotąd w jego sercu lekceważenia śmierci pojawia się przejmująca groza."**


Osobom, które nie miały do tej pory styczności z powieścią historyczną, bo nie przepadają za historią i obawiały się, że polegną, pragnę wyjaśnić i wyraźnie zaznaczyć, że między powieścią historyczną a książką historyczną nie ma znaku równości. Są elementy wspólne, jak tło fabularne, postaci czy wydarzenia, ale w obu tych książkach przekazane historie są niemal skrajnie inaczej. Właściwie najtrafniej jest tutaj napisać - i myślę, że wielu się ze mną zgodzi - że powieść historyczna to właściwie takie low fantasy z elementami przygodowymi, tyle że pewna część oparta jest na faktach. Taka książka ma przede wszystkim służyć za świetną rozrywkę, a jej część autentyczna tylko w subtelny i nienachalny sposób kształtuje naszą wiedzę o historii.

"Płonące ziemie" to książka, po którą w zasadzie mógłby sięgnąć każdy, kto lubi powieści historyczno-przygodowe, ciągłe batalie, spektakularne pojedynki, średniowiecze, wikingów, Sasów, dobry humor, świetne dialogi i postaci. Niemniej jednak wolałbym zainteresowanego czytelnika odesłać najpierw do pierwszej części cyklu, "Ostatnie królestwo", od której ta fascynująca przygoda z Uhtredem z Bebbanburga się zaczęła. Jestem przekonany, że większość osób, które sięgną po ten cykl będzie zadowolona, bo jest on naprawdę rewelacyjny. Na chwilę obecną nie ma drugiej takiej serii powieściowej, która by mnie tak mocno zachwycała od początku do końca. Opłacało się w pełni tyle czekać na wznowienie przez wydawnictwo Otwarte i niesamowicie nie mogę się doczekać, kiedy będzie okazja sięgnąć po szóstą książkę "Wojen Wikingów", której jeszcze nie czytałem. Studio BBC zdecydowało się przenieść cykl na mały ekran i wyszedł z tego naprawdę dobry serial. Do tej pory powstały już 3 sezony (każdy z nich obrazuje historie dwóch kolejnych tomów, czyli pierwszy sezon to pierwszy i drugi tom itd.). Serdecznie zachęcam do zapoznania się zarówno z serialem, jak i oczywiście z książkami!


*Przeznaczenie jest wszystkim
**Bernard Cornwell, Płonące ziemie, wyd. Otwarte, Kraków 2019, s. 563.

Recenzja z: https://swiat-bibliofila.blogspot.com/2019/06/ponace-ziemie-bernard-cornwell-recenzja.html

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 349
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: