Dodany: 02.06.2019 21:58|Autor: Asienkas

Kim jest kat?


Kara śmierci to kontrowersyjny temat. Można długo dyskutować: zasadna/niezasadna, czy spełnia funkcję prewencyjną, czy można dać komuś prawo do odebrania życia itp. itd. Obecnie stosowana jest w 56 krajach. W Europie nie zniosła jej Białoruś, a w Rosji stosowanie jest zawieszone [1].

Wydawnictwo Aktywa wydało serię książek "Rozmowy z katem" na temat osób wykonujących karę śmierci. Ja miałam przyjemność przeczytać wspomnienia Johna Ellisa, który sprawował funkcję kata w Wielkiej Brytanii w latach 1901-1924. Wykonał 203 egzekucje. Słynął z opanowania i skrupulatności [2].

"Jako kat nie uważam, żebym miał serce twardsze niż przysięgli, którzy orzekają o winie oskarżonego za popełnienie morderstwa; niż sędzia, który wydaje wyrok śmierci; i niż szeryfowie i więzienni urzędnicy drobiazgowo organizujący egzekucję. Wszyscy jesteśmy trybikami tego samego brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości"[3].

Forma i styl
W przedmowie do książki określono, że ma ona formę gawędy. Jest to najlepsze słowo na jej opisanie. "Dziennik kata" to 11 rozdziałów, a każdy z nich jest historią jakiejś egzekucji lub rozważaniem na temat zawodu kata. John Ellis przybliża sylwetki skazanych. Opisuje jak wyglądała zbrodnia i proces, na podstawie jakich dowodów zapadł wyrok. Wreszcie opowiada, jak wyglądała egzekucja: w jaki sposób skazany się zachowywał, na jakie rzeczy on, jako kat, musiał zwrócić uwagę, co mogło nastręczać trudności. Zdarza mu się również wypowiadać swoje opinie na temat zapadłego wyroku.

Język i sposób, w jaki napisany jest "Dziennik kata", jest bardzo przystępny. Wrócę do określenia książki jako gawędy. Pomijając jej temat, trochę kojarzy mi się z dziadkiem, który siedzi na fotelu i opowiada wnukom o swoim życiu.

Fotografie
Do książki dołączono zdjęcia skazanych. Dla mnie był to najbardziej przerażający i poruszający element. Zazwyczaj są to fotografie portretowe, jedynie dwie czy trzy z rodzinnych albumów. Przeszywały mnie dreszcze, gdy patrzyłam na twarze osób, które popełniły straszliwe zbrodnie i nie była to fikcja literacka.

"Oczywiście ostatnie chwile życia skazańca są najwyższą próbą jego odwagi"[4].

John Ellis
Osoby Johna Ellisa nie będę wam mocno przybliżać. Zachęcam do przeczytania "Dziennika kata" i poznania tej postaci. Na mnie zrobił wielkie wrażenie swoim profesjonalizmem, opanowaniem i pozornym dystansem do swojej pracy. Pozornym, bo ciężko sobie wyobrazić, że podobne zajęcie nie odciśnie piętna na ludzkiej psychice.

Moje wrażenia
Do książki podeszłam jako do ciekawostki. Prawnikiem nie jestem, ale sądownictwo i prawo karne uważam za bardzo ciekawe i chętnie sięgam po literaturę popularnonaukową z nimi związaną. Dostałam bardzo poruszającą książkę, która skłoniła mnie do refleksji. Chociaż książka nie jest specjalnie długa – niecałe 300 stron – to jej przeczytanie zajęło mi trochę czasu. Często odkładałam ją na bok i rozmyślałam nad opisywanymi sprawami.

Przed przeczytaniem tej książki słowo "kat" kojarzyło mi się z muskularnym facetem z dziwnym kapturem na głowie, który obsługuje gilotynę. Może to śmieszne i naiwne, ale popkultura właśnie taki obraz wyryła mi przed oczami. Dostałam wspomnienia mężczyzny, który do swojej niecodziennej profesji stara się podchodzić z chłodnym profesjonalizmem, który nie chce robić szumu wokół tego, czym się zajmuje.

"Dziennik kata" to bardzo wartościowa lektura. Z jednej strony bardzo łatwa w odbiorze, ze względu na styl, jakim jest napisana. Z drugiej - skłaniająca do przemyśleń. Czas, który na nią poświęciłam, uznaję za bardzo dobrze spożytkowany.

[1] ze strony: http://www.europarl.europa.eu/news/pl/headlines/wo​rld/20190212STO25910/kara-smierci-w-europie-i-na-swiecie-najwazniejsze-fakty [dostęp z dnia 28.05.2019].
[2] John Ellis, "Dziennik kata", przeł. Grzegorz Kołodziejczyk, wyd. Wydawnictwo Aktywa, 2019, s. 7-8.
[3] Tamże, s. 127.
[4] Tamże, s. 99.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 503
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: