Dodany: 06.05.2019 21:41|Autor: KingaCzytamPolecam

Spowiedź polskiego kata


Ostatnio w moje ręce wpadła książka, która pozwoliła mi zapoznać się z tematem kary śmierci i osoby kata. Okazuje się, że w Polsce do niedawna był oficjalny reprezentant tego zawodu. Jerzy Andrzejczak przeprowadza nas przez jego historię, przybliża postaci wielu skazańców oraz opisuje historię samej kary śmierci ze szczegółami wnikając w opisy sposobów jej wykonywania i ich ewolucji.

Czytanie tej książki, chociaż ma zaledwie 272 strony, zajęło mi sporo czasu. Pomimo, że tematyka pochłonęła mnie doszczętnie i nie mogłam się oderwać nawet na chwilę, to okresowo musiałam robić przerwy, które pozwoliłyby mi zebrać myśli i zastanowić się nad tym, czego właśnie się dowiedziałam. Ta książka ma w sobie ogromny ciężar emocjonalny, który powoduje, że nie da się o niej szybko zapomnieć i zmusza czytelnika do refleksji na zawarte w niej tematy.

Kara śmierci to kontrowersyjny temat, ma swoich zwolenników i przeciwników od zawsze. To spowodowało, że podeszłam do tej lektury z ogromną ciekawością. Sama kiedyś na zajęcia w szkole napisałam długą rozprawkę na jej temat, w której opisałam swoje zdanie i uargumentowałam je wieloma przykładami. Byłam ciekawa, czy po lekturze "Spowiedzi polskiego kata" zmienię poglądy, czy umocnię się w swoim przekonaniu. Finalnie mój stosunek się nie zmienił, jednak w tekście, który napisałam 2 lata temu na lekcję, zmieniłabym kilka akapitów i dodała wiele nowych.

Najbardziej w książce zainteresowała mnie historia kary śmierci i sposobów jej wykonywania. Każda epoka i kultura miała lub nadal ma swoje "sposoby" na pozbawienie życie skazańca. Ciekawe też okazały się informację o tym, jak dawniej można było uniknąć egzekucji, np. w Chinach wystarczyło znaleźć swego zastępcę (najczęściej okazywał się nim członek rodziny, którego życie było mniej warte), zaś w czasach, kiedy małżeństwo było rzeczą najświętszą, skazanemu darowywano życie, jeśli zgodził się wziąć ślub z ochotniczką, która wyłoniła się z tłumu gapiów. Bywały sytuacje, w których więźniowie wybierali śmierć zamiast życia z brzydką kobietą, co moim zdaniem było bardzo nieprzyjemne dla damy, zgłaszającej się dobrowolnie, żeby uratować danemu mężczyźnie życie.

Jerzy Andrzejczak przybliża nam też postaci wielu skazańców, którzy zostali ukarani karą śmieci. Możemy poznać ich zachowanie w ostatnich momentach życia i przeczytać ich wyznania, sprowokowane nieuchronnie zbliżającym się końcem.

Moim zdaniem prawdą jest, że sama kara śmierci nie jest taka zła, ale czekanie na jej wykonanie to horror. Kat, z którym rozmawia autor, kilkukrotnie podkreśla, że celem jego pracy było jak najszybsze i najmniej bolesne pozbawienie skazańca życia. Jakie cierpienia musieli znosić skazani, kiedy byli świadomi, że ich koniec się zbliża? Śmierć sama w sobie nie była męką i torturą, ale czas oczekiwania na nią na pewno był katorgą.

Bardzo podoba mi się forma, w jakiej zrealizowana jest książka: co ważniejsze fragmenty zaznaczone są wytłuszczonym drukiem, dzięki czemu przy pisaniu tekstu nie miałam problemu z odnalezieniem interesujących mnie części. Widać, że w realizację "Spowiedzi polskiego kata" autor musiał włożyć dużo pracy i poświecić masę czasu na dotarcie do wszystkich osób, listów, wywiadów i statystyk. Mimo, że tak wiele informacji zawarte jest na tak niewielu stronach, nie przytłaczają one czytelnika i osobiście czytało mi się na tyle przyjemnie, na ile przyjemne może być czytanie o śmierci i zbrodniach.

Krótko mówiąc, jest to książka trudna, poruszająca bolesne i ciężkie tematy, ale równocześnie wciągająca i na swój sposób fascynująca. Ja oceniam ją pozytywnie i zachęcam do zapoznania się z nią.

Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że jest to pierwsza część serii opartej na faktach - Rozmowy z katem. Jestem już w trakcie czytania kolejnego tomu, jakim jest "Dziennik kata", który pochłonął mnie doszczętnie. Ma nieco inną formę, niż książka z dzisiejszej recenzji, ale jest równie intrygująca. Już w następnym wpisie możecie się spodziewać mojej opinii na jej temat.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 473
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: