Dodany: 08.04.2019 17:36|Autor: Martak180

Dyrektorka przedszkola w Auschwitz


Majowy poranek 1943 r. okazał się brzemienny w skutkach dla Heleny Hannemann i jej rodziny. W ich życie wkroczyła policja. Johann i pięcioro dzieci mają zostać wywiezieni do Auschwitz, ponieważ byli Romami. Jednak Helene się na to nie zgadza. Jako matka nie zostawi dzieci samych, ani męża. Idzie tam, gdzie jej rodzina. Aby uspokoić dzieci, w trakcie schodzenia po schodach kamienicy nuci im kołysankę. Wtłoczeni do bydlęcego wagonu wyruszają w podróż w nieznane. W obozie rodzinę rozdzielono. Pierwsze dni pobytu to piekło na ziemi. Wkrótce trafiają do baraku dla Niemek. Kobieta zostaje pielęgniarką. Gdy rządy w szpitalu przejmuje doktor Josef Mengele, Helene otrzymuje propozycję. Zostaje dyrektorką przedszkola, by bliźnięta i cygańskie dzieci nie cierpiały na niedostatek. Tak zaczyna się nowe wyzwanie dla Helene Hannemann i dla… doktora.

Po obozie krążą plotki o szpitalu i dzieciach. Pielęgniarki pracujące bezpośrednio z doktorem Mengele nic nie mówią. Autor nie epatuje "dokonaniami" lekarza, ale wystarczą dwie sceny, by mocno wstrząsnąć czytelnikiem, przerazić go i poruszyć jego wyobraźnię. Sama postać doktora, jego słowa, poglądy, wygląd, zachowanie zaskakują i przerażają. Inne osoby z personelu medycznego zajmują się walką z różnymi chorobami szerzącymi się w obozie, ale leczenie wydaje się fikcją.

Mario Escobar opisuje obozową rzeczywistość dokładnie, nie szczędząc okrutnych szczegółów czy chwil ulotnego szczęścia. Wiernie oddaje funkcjonowanie obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau, warunki w nim panujące, codzienność więźniów i ich traktowanie, ludzi tam pracujących i ludzkie dramaty. Serce się kraje. Łzy cisną się do oczu. Czuć metafizyczny ból. Jaśniejszą stroną staje się założenie orkiestry cygańskiej i przedszkola, w którym warunków można pozazdrościć. W czasach wojny zdobycie pewnych rzeczy graniczyło z cudem, ale cygańskie dzieci i bliźniaki w pewnym sensie były wybrańcami losu.

Helene przede wszystkim jest matką. Dba o swoje dzieci oraz cudze, staje się matką dla obozowych dzieci. Autor stale pokazuje, jaką kobietą i matką jest Helene, kilkakrotnie przedstawia jej słowa i myśli na temat bycia rodzicem, a także żoną. Swoją codzienność opisuje w zeszytach, swoim pamiętniku.

Książka oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Była inspirowana życiem Helene Hannemann. Powstała na podstawie świadectw byłych więźniów obozu, którzy zapamiętali tę niezwykłą kobietę. Powieść wzbogaca: słowniczek, kalendarium i plan cygańskiego obozu, wyjaśnienia historyczne, mapa Birkenau. Można odnaleźć echa powieści X. Guelle "Uwięzieni w raju" i przypomnieć sobie postać Janusza Korczaka.

"Kołysanka z Auschwitz" to hołd oddany Helenie Hannemann, która swoją niesamowitą odwagą, wewnętrzną siłą oraz miłością do dzieci, wśród grozy i okrucieństwa, dawała innym promyk nadziei, której walka i poświęcenie uczyniły życie lepszym i piękniejszym choć na chwilę.


Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 363
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: