Dodany: 26.03.2019 23:50|Autor: MariDaCa

Mocne przesłanie


Temat obozów koncentracyjnych nieustannie budzi wiele emocji. Na ich temat powstało wiele historii – nie zawsze prawdziwych. Ale nie należy zapominać, że obóz to nie tylko cyfry i statystyki, ale przede wszystkim ludzie. "Kołysanka z Auschwitz" Mario Escobara to opowieść inspirowana prawdziwą historią Helene Hannemann, która zrobiła coś, na co wielu ze strachu by się nie odważyło.

Nim Helene Hannemann trafiła do obozu koncentracyjnego, wiodła spokojne życie wraz ze swoim mężem, Romem, oraz piątką dzieci. Nie było im łatwo, jednak naziści zdawali się ich nie dostrzegać. Jednak wszystko się zmieniło w maju 1943 roku o poranku. Helene wraz ze swoimi dziećmi została zatrzymana i zmuszona do powrotu do mieszkania. Zmuszona została również do podjęcia pewnej decyzji. Rozpoczął się koszmar.

"Kołysanka z Auschwitz" to kolejna opowieść o obozowym życiu, jednak tym razem nieco inna, bo łagodniejsza. Na pierwszym planie jest Helene i jej dzieci, a w krótkim czasie pojawia się również przedszkole. To dość nietypowe, by to dzieci były na pierwszym planie, spychając okrutne zbrodnie na ten dalszy. W ogóle sama idea szkoły w takim miejscu brzmi co najmniej niedorzecznie. A jednak! Nie spotkałam się z czymś takim nigdy wcześniej, a czytałam już niejedną opowieść poświęconą obozom koncentracyjnym.

Jestem pod ogromnym wrażeniem autora, który na niecałych 220 stronach zdołał zawrzeć opowieść, która zdaje się mieć znacznie więcej stron! Krótka, a jednocześnie obszerna. W ogóle nie czuć, że ta niepozorna, króciutka książka opisuje wydarzenia na przestrzeni nieco ponad jednego roku! Czyta się płynnie, niemalże będąc częścią historii. Nie czuć ani znudzenia, ani zawrotów głowy. Wszystko jest wyważone.

Ważne jest również przesłanie, które powinno zapaść w pamięci na całe życie. To kolejna pozycja, która uświadamia, w jak dobrych czasach przyszło nam żyć. Mamy dach nad głową, mnóstwo jedzenia, swobodę, a i tak narzekamy, że jedzenie jest z glutenem, że musimy jechać pociągiem zamiast wygodnie samochodem… "Kołysanka w Auschwitz" to kolejna książka, która powinna nami wstrząsnąć i zmusić do potężnej refleksji, a często również przewartościowania swojego życia.

Jeśli czytaliście już cokolwiek pozostającego w tematyce obozowej, ta książka wyróżni się bliską obecnością przedszkola. Radością dzieci. Czytałam wiele książek, jednak po raz pierwszy mogłam obcować z miejscem, które nie powinno istnieć w takim miejscu jak Auschwitz. Oczywiście jej bohaterowie istnieli naprawdę, a niektóre nazwiska są prawdziwe. To dodatkowy impuls, wywołujący smutek w sercu.

Chwilami człowiek zapomina, że historie opisane na stronach książki wydarzyły się naprawdę. "Kołysanka z Auschwitz" chwyta za serce i ciężko się od niej oderwać. Ciekawość jest ogromna, a chwile napięcia mnożą się z każdą kolejną stroną. Gorąco polecam. Każde świadectwo zbrodni zasługuje na przeczytanie.


Recenzja nie podlegała korekcie redaktorów BiblioNETki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 337
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: