Dodany: 25.03.2019 17:56|Autor: pytaszka
Jacek Leociak "Młyny Boże"
Młyny boże: Zapiski o Kościele i Zagładzie (
Leociak Jacek)
oceniłam na 3,5. Nadal zastanawiam się, czy nie na wyrost, ze względu na dwie zasadnicze kwestie.
Już na wstępie autor zaznacza, że nie będzie obiektywny. Jak najbardziej, ma do tego prawo. Styl, w jakim wyraża swój stosunek do opisywanych wydarzeń czy postaci historycznych, miał zapewne na celu również we mnie wywołać co najmniej oburzenie. Jednak na dłuższą metę mnie to irytowało i męczyło. Szczerze wolałabym, by autor zdobył się na choć minimalne trzymanie swoich emocji na wodzy i pozwolił mi samej wypracować sobie opinię.
Trzeba przyznać, że autor zawarł wiele informacji na temat stosunku Kościoła do Holokaustu. Sporo się z niej dowiedziałam. Niestety, choć naprawdę się starałam, nie udało mi się dostrzec w książce jakiejś sensownej struktury. Przykładowo, pojawia się postać księdza Pudra, następnie zapominamy na niej na kilkadziesiąt stron, po czym, ni z tego, z owego, wyskakuje ona ponownie. Być może autor nawiązuje w ten sposób do notatek wyjmowanych z pudełka po butach. Najwyraźniej ma w nich bałagan, lub wyjmuje je na chybił trafił.
Ja tam w swoich pudełkach wolę mieć porządek.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.