Dodany: 05.01.2019 20:33|Autor: Marioosh

Pierwsza klasa


Na Morzu Irlandzkim, u wybrzeży Szkocji znika pięć statków transportujących złoto, diamenty i szmaragdy; ich załogi są przez kilka dni więzione, a następnie wypuszczane na wolność. Philip Calvert, tajny agent udający biologa odkrywa, że na ostatnim ze statków zostali zamordowani dwaj agenci należący do jego załogi. Szef Calverta, admirał Arnford-Jason chce go odwołać z misji, ale ten uprasza admirała o dodatkowe czterdzieści osiem godzin na rozwiązanie sprawy i rozpracowanie szajki piratów.

Po przeczytanej przeze mnie całej serii złych lub bardzo złych książek Alistaira MacLeana postanowiłem sięgnąć po powieść ze złotego okresu jego twórczości i z przyjemnością stwierdziłem, że mimo upływu ponad pół wieku „48 godzin” wciąż czyta się bardzo dobrze. Jest tu wszystko, co u MacLeana najlepsze: lekko cyniczny ale rzetelny główny bohater, solidni jego przeciwnicy, ciekawie zarysowani bohaterowie drugiego planu, surowe warunki, delikatnie sarkastyczne dialogi, wiarygodna intryga, niespieszna ale płynna akcja, mądrze stopniowane napięcie i świetny finał. Co tu dużo gadać – to jest naprawdę dobra książka!

I jeszcze dwa słowa odnośnie tytułu: w dosłownym tłumaczeniu brzmi on „Gdy wybije osiem dzwonów”. O co chodzi? Otóż Philip Calvert planuje główną akcję przeciw piratom na północ, a na statkach godziny „wybija się” przy pomocy dzwonu – na brytyjskich statkach o północy wybija się osiem dzwonów, a na polskich cztery „szklanki”.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 552
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: