Recenzuje: Agata Polte

Świat inkwizytorów jest brutalny, mroczny i trudny. Taki klimat roztacza się nad całym cyklem Jacka Piekary, a w „Płomieniu i krzyżu” przybiera jeszcze ciemniejszych barw. Choć tak naprawdę nic nie jest tutaj czarne albo białe, kolory mieszają się ze sobą, igrając z czytelnikiem, który powoli nie ma pewności, co jest dobre, a co złe, jedno jest pewne: po tym świecie można spodziewać się wszystkiego.

Tak właśnie myślałam, już zabierając się za pierwszy tom z cyklu inkwizytorskiego, taka myśl towarzyszyła mi i później. Zdecydowanie nie można się nudzić podczas lektury książek z tej serii, bo z każdą stroną potęgują się tajemnice, zaskakują nas kolejne akcje albo mamy do czynienia z wyjątkowo potworną i naturalistyczną scenerią, która znowu wywołuje szok czy niedowierzanie. Czy w drugim tomie o inkwizytorze Arnoldzie Löwefellu jest podobnie? Jak najbardziej!

Książka podzielona jest zwyczajowo na kilka opowiadań, jednak jak w przypadku pierwszej części mamy tu do czynienia z ciągłością narracji. Wszystkie historie łączy postać inkwizytora, który staje się coraz potężniejszym członkiem Wewnętrznego Kręgu Inkwizytorium. Löwefell próbuje rozwikłać tajemnice swojej przeszłości, ale także poznać te, które dręczą go w teraźniejszości. Ten wątek jest bardzo zajmujący, przez całą książkę nie opuszczała mnie przemożna chęć poznania wszystkich odpowiedzi dotyczących inkwizytora, osoby, którą był dawniej. Także wątki, teoretycznie, poboczne, sprawiały, że przewracałam karki z niecierpliwością, mając nadzieję, że znajdę na kolejnej stronie chociaż zalążek wyjaśnienia. Ale nie ma tak łatwo, Piekara wie, jak utrzymywać czytelnika w napięciu i podsycać jego ciekawość, jednocześnie nie zanudzając niepotrzebnymi scenami.

W drugim tomie „Płomienia i krzyża” mamy też do czynienia z niezwykłymi kobietami: potężną czarownicą, czarodziejką o ogromnej mocy, perską maginią ognia, tajemniczą dziewczyną i heroiną z antycznych czasów. Zdecydowanie były to wątki zasługujące na uwagę, pokazywały wpływy, jakie te postacie wywierały na całą przedstawiana historię, na przyszłość opisywanego świata, a także, co tu dużo mówić, były naprawdę ciekawą odmianą w wykreowanych realiach zdominowanych dotychczas przez mężczyzn. A że wątek tej ostatniej został tak szybko przerwany… Nie mogę się doczekać tomu trzeciego, by dowiedzieć się, jak wszystko się dalej potoczy.

Opowieść o Arnoldzie Löwefellu, Świętym Officjum i wszystkich bohaterkach i bohaterach, o których była tutaj mowa, zdecydowanie zasługuje na uwagę. Jeśli lubicie przewrotne, wywołujące kontrowersje historie, nie straszne wam brutalne sceny (choć w tym tomie tak naprawdę nie ma ich wiele), jesteście w stanie pogodzić się z potwornościami, jakie mogą czyhać w tej książce, a także macie ochotę na pełną intryg, nutek humorystycznych i napięcia opowieść, nie wahajcie się i jak najszybciej zapoznajcie się z cyklem inkwizytorskim Jacka Piekary!


Autor: Jacek Piekara
Tytuł: Świat inkwizytorów. Płomień i krzyż. Tom II
Wydawca: Fabryka słów, 2018
Liczba stron: 336

Ocena recenzenta: 5/6