Dodany: 24.10.2018 13:19|Autor:

Książka: Ja, deprawator
Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)
Notę wprowadził(a): il93

1 osoba poleca ten tekst.

nota wydawcy


„Kilka dni temu – długa rozmowa z Januszem Majewskim. Opo­wiedziałem mu, że Różewicz mnie namawiał, żebym napisał jakąś pogodną, może plotkarską powieść, wykorzystał w niej poczucie humoru, trzeba dać czytelnikom trochę przyjemności. Janusz się zgodził ze mną, że mój wspaniały przyjaciel trochę upraszczał. Czytelnik jest wdzięczny autorowi nie tylko, kiedy się roześmieje. Także kiedy się wzruszy. Kiedy zaleje się łzami.

Król Stanisław August, w depresji (do której nieraz miał powo­dy), z ostrym bólem głowy, poprosił o łagodną muzykę. Trio grało przez godzinę, a król cały czas płakał (wiemy o tym z jego pa­miętników). Po godzinie żadnych bólów już nie odczuwał, nastrój się zmienił. »Muzyka mu pomogła« – twierdził Stanisław Mackie­wicz. Nie, nie muzyka. Płacz! Ulgę przyniosły łzy.
Popłaczmy sobie, czytelniku (i czytelniczko). Nie wstydźmy się. Zasłużyliśmy na słodycz łez”.

Warszawa 2018


Niezmiennie aktualne zapiski Józefa Hena cieszą się niesłabnącym od kilku dekad uznaniem czytelników. „Ja, deprawator” to kolejny diariusz autora. Publikacja zawiera spostrzeżenia i refleksje z bieżących wydarzeń lat 2016–2018.

[Sonia Draga, 2018]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 296
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: