Dodany: 01.10.2018 16:06|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Podziemna Kraina Diet


Recenzuje: Daria Szafran

Uwielbiam twórczość Davida Finchera, więc kiedy usłyszałam, że „Dietoland” został zainspirowany „Podziemnym kręgiem”, który moim zdaniem, poza całą warstwą psychologiczną, należy do grona najtrafniejszych satyr współczesnego świata, od razu zapragnęłam go przeczytać. Wiedziałam, że ta powieść będzie zupełnie niepoprawna politycznie oraz kontrowersyjna i nie pomyliłam się. „Dietoland” to chyba najbardziej obrazoburcza i kontestatorska książka, jaką dane mi było czytać od dłuższego czasu. Jestem nią naprawdę zachwycona, choć zdaję sobie sprawę, że ta książka może wywrzeć zarówno niesamowicie pozytywny efekt na czytelnika, jak i odwrotny do zamierzonego w zależności od tego, czy odpowiednio przefiltrujemy wiedzę przekazywaną przez autorkę.

Sam opis „Dietolandu” tylko podniósł moje zainteresowanie tym utworem, ponieważ o odchudzaniu wiem więcej, niżbym chciała. Książka nabrała więc dla mnie niemal osobistego wymiaru. Otyłość to choroba cywilizacyjna, której destrukcyjny wpływ wciąż się powiększa. Sarai Walker w „Dietolandzie” przedstawiła historię kobiety, od lat zmagającej się z niską samooceną, uzależniającej swoją wartość od niewystarczająco dobrego w jej opinii wyglądu zewnętrznego, nieustannie oceniającej się przez jego pryzmat. Brzmi znajomo? Główną postacią tego utworu nie jest tak naprawdę Plum, lecz czytelniczka lub czytelnik, który również stał się ofiarą Krainy Diet. „Dietoland” bez skrupułów demaskuje płytkość i zakłamanie współczesnego świata i ludzi w nim żyjących. Ta książka to jeden wielki środkowy palec skierowany w stronę ludzi, którzy zarabiają na wciskaniu ludziom kompleksów. Ponadto porusza o wiele więcej drażliwych problemów społecznych, wymagających reakcji, między innymi przemoc wobec słabszych, napaści seksualne, brak poszanowania dla ogólnych praw kobiet i dominacja mężczyzn.

„Dietoland” przełamuje również stereotyp kobiety, która jest zdana na łaskę mężczyzn. Nie bez powodu przylepiono mu również etykietę thrillera. W powieści autorka pokazała naprawdę niebezpieczne skutki dyskryminacji, stworzyła swoistą antyutopię, w której zapanował terror mizoandrystek. Walker pokazała dwie skrajności, dlatego należy być ostrożnym w wyciąganiu wniosków z jej powieści, aby wyłuskać tylko to, co jest prawdziwym morałem.

„Dietoland” to swoista terapia szokowa, która zmusza nas do refleksji nad sobą, nad tym, czy nie zatraciliśmy siebie w pogoni za nieosiągalnym ideałem piękna. Oprócz oczywistej zalety, jaką jest promocja akceptacji i odrzucenia kompleksów na rzecz miłości do siebie, „Dietoland” to naprawdę zajmująca powieść, która dostarczy czytelnikowi rozrywki. Wątek kryminalny jest znakomicie poprowadzony. Zachęcam do lektury!

Autor: Sarai Walker
Tytuł: Dietoland
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik
Wydawca: W.A.B., 2018
Liczba stron: 362

Ocena recenzenta: 5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 402
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: janmamut 01.10.2018 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Recenzuje: Daria Szafran ... | UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki
"Ta książka to jeden wielki środkowy palec skierowany w stronę ludzi, którzy zarabiają na wciskaniu ludziom kompleksów oraz tych."

Owszem, są Tychy, jest Tyche, nawet jest wieś Tycha, ale jednak je wszystkie pisze się wielką literą. Czymż zatem jest owa tajemnicza "tycha", wciskana ludziom?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: