Dodany: 01.08.2018 18:33|Autor: ewa.oderkiewicz@op.p​l

"Jutro należy do kotów" Bernard Werber


Autor bestsellerowej „Trylogii mrówek” tym razem obniżył loty i nie napisał rewelacyjnej książki. Ba, ta pozycja jest wręcz słaba.
Bohaterką książki jest kotka Bastet, która – wraz z syjamem z sąsiedztwa, Pitagorasem – walczy o przetrwanie po zamieszkach wywołanych atakami terrorystycznymi w Paryżu. Opowieść ta służy do przedstawienia historii kotów na przestrzeni wieków, kilku życiowych uwag oraz garści dywagacji filozoficznych.
Losy Deweya (kota bibliotecznego), Homera (niewidomego), Alfiego (wielorodzinnego), Salomona (leczącego dusze) i jego córki Tallulah (leczącej serca) choć są naiwne, to chwytają za serce. Historia Bastet i Pitagorasa męczy. Może gdyby nie była to książka osadzona w realiach fantastycznych, może gdyby koty nie zachowywały się jak ludzie…
Przypuszczalnie autor chciał pokazać, jak ludzkość doprowadza się do samozagłady i zaproponować rozwiązanie. Jednak sposób, który wybrał, nie okazał się dobry. Bernard Werber to nie drugi George Orwell, a „Jutro należy do kotów” to nie współczesny „Rok 1984”.

[Opinię zamieściłam również na stronie ewaoderkiewicz.com oraz w serwisie lubimyczytać.pl]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 190
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: