Dodany: 11.06.2018 17:20|Autor: Iga94

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: To, czego nie widać
Polte Agata

To, czego nie widać, może boleć najbardziej


Według ostatniego raportu Biblioteki Narodowej literatura młodzieżowa stanowiła zaledwie 4% tytułów spośród tekstów literackich opublikowanych w 2017 roku w Polsce. Przy 26% literatury typowo dziecięcej jest to wynik bardzo słaby. Tymczasem dobra książka dla młodzieży to coś, do czego ja będę wracała jeszcze długo, choć młodzieżą nie jestem już od jakiegoś czasu. I właśnie taką chciałam wam dzisiaj polecić.

„To, czego nie widać”, literacki debiut dwudziestojednoletniej Agaty Polte, jest historią maturzystki Malwiny, przez rówieśników nazywanej Idealną. Dziewczyna dzieli swój czas między naukę i zajęcia dodatkowe, zarywa noce, by zdobywać jak najlepsze oceny, a wszystko po to, żeby zaimponować wiecznie niezadowolonej matce. Niestety, cokolwiek robi, nie jest w stanie spełnić jej wygórowanych oczekiwań. Wydaje się to Malwinie szczególnie niesprawiedliwe, gdy patrzy na sposób, w jaki matka traktuje brata – ten zawsze może liczyć na jej pochwałę i aprobatę. Mówi się, że matka kocha swoje dzieci tak samo, ale ona codziennie widzi, że jest mniej kochana od brata – a właściwie niekochana. Zaciska jednak zęby, bo wierzy, że rodzicielka robi wszystko dla jej dobra.

Autorka nakreśliła świetny portret osoby, która doświadcza przemocy psychicznej ze strony najbliższego człowieka. Jak pisze: „Nie ma nadmiaru alkoholu, nikt mnie nie bije, nie krzyczy. Ale zdaje się, że tylko ja dostrzegam coś jeszcze, to, czego inni nie widzą. Że przecież ta najgorsza przemoc wcale tego nie wymaga. Nie potrzebuje siniaków na ciele ani hałasów”*. Przemoc nie musi być widoczna. Często nie zauważamy nawet siniaków, a jeśli ktoś doświadcza przemocy psychicznej, możemy nigdy nie wpaść na to, że coś jest nie w porządku. Oczywiście zawsze są sygnały – Malwina też je wysyła: na samo wspomnienie matki sztywnieje, jest o wiele za nerwowa i zbyt spięta jak na osiemnastolatkę – ale powiedzmy sobie szczerze: kto zwraca na to uwagę? Nasza wrażliwość na takie rzeczy jest w najlepszym razie stępiona. Na szczęście bohaterka zdobywa przyjaciółkę, która widzi dalej niż czubek własnego nosa, poznaje też uroczego chłopaka, dzięki któremu jest w stanie zapomnieć na chwilę o swojej sytuacji w domu.

Malwina ma bogatych rodziców, drogie ubrania, bywa często na kameralnych imprezach. Z zewnątrz wszystko wygląda świetnie, do tego stopnia, że Czarneccy mogliby pozować do zdjęcia, które potem znalazłoby się w jakimś magazynie jako ilustracja idealnej rodziny. Autorka zderza ten obraz z obrazem rozbitej rodziny Białej: ojciec odszedł i nie płaci alimentów, matka pracuje jako kelnerka, by związać koniec z końcem, młodszy brat uległ poważnemu wypadkowi i dopiero dochodzi do siebie. Matka Malwiny zabrania córce spotykać się z Białą, uznając tę niepełną i niedoskonałą rodzinę za patologiczną, ale okazuje się, że daje ona większe poczucie bezpieczeństwa niż ta Czarneckich, z zewnątrz idealna. Jest też rodzina Bartka, tym razem pełna i kochająca się – i to ona wydaje się naprawdę idealna. Przyjaźń z Białą oraz związek z Bartkiem wreszcie pozwalają Malwinie się przełamać i spróbować zawalczyć o swoje, mimo strachu, że jej rodzina nie wytrzyma tej próby.

Autorce udało się stworzyć bardzo wiarygodne bohaterki: to dziewczyny, które równie dobrze mogłyby być naszymi koleżankami. Bartek jest może trochę zbyt idealny, nawet jeśli ma swoje wahania, ale ostatecznie mi to nie przeszkadzało. Podobało mi się, że autorka osadziła akcję w Polsce i że nie przerysowała tej historii. Dzięki temu wydaje się ona tak naturalna i rzeczywista, że mogłaby się wydarzyć naprawdę.

W „Tym, czego nie widać” nie brakuje też wzruszeń i humoru. Niejednokrotnie parskałam śmiechem i jeśli lubicie sarkastyczne poczucie humoru, z pewnością też będziecie. Dodatkowo całość jest napisana lekko, dzięki czemu historia „sama się czyta”. Bywa, że ktoś ma świetny pomysł na książkę, ale wykonanie ją pogrąża – na szczęście to nie przypadek Agaty. Z czystym sumieniem mogę napisać, że pod względem literackim nie ma czego jej książce zarzucić.

To świetna polska powieść młodzieżowa: mądra, ciepła, zabawna, pokazująca, jak wiele mogą zmienić w naszym życiu przyjaciele i że zawsze warto walczyć o siebie. Zachęcam do przeczytania!


---
* Agata Polte, „To, czego nie widać”, wyd. Zysk i S-ka, 2018, s. 10.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu oraz innych portalach]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1246
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: