Dodany: 03.06.2018 04:17|Autor: yyc_wanda

Przeczytane: Q2, 2018


KWIECIEŃ
Koleje losu (Blume Judy) (US-NJ/Elizabeth-2015); ocena: 4
Wydawałoby się to niemożliwe, wręcz niewiarygodne, lecz historia ta wydarzyła się naprawdę. Na przełomie lat 1951/1952, w przeciągu zaledwie 60 dni, trzy samoloty spadły na miasto Elizabeth w stanie New Jersey, zabijając załogę, pasażerów, a także przypadkowe osoby na ziemi i niszcząc zabudowania. Za każdym razem uderzenie samolotu było tylko o krok od tragedii na większą skalę, raz przelatując tuż nad budynkiem szkoły, innym razem rozbijając się zaledwie o kilka metrów od budynku sierocińca, w którym spały dzieci. Judy Blume urodziła się i wychowała w Elizabeth i pamięta te tragiczne wydarzenia. Po latach postanowiła upamiętnić je w formie powieści.
Przeżyć jeden wypadek spadającego na miasto samolotu, musi być szokiem dla jego mieszkańców. Przeżyć dwa, jest nieprawdopodobnym i trudnym do uwierzenia zbiegiem okoliczności. Ale ten trzeci wykraczał już całkowicie poza wszelkie normy i logikę i poddawał w wątpliwość możliwość przypadku. Ludzie zaczęli snuć domysły, kto za tym stoi – gangstrzy, komuniści, a może kosmici?
Judy Blume jest głównie autorką powieści dla dzieci i młodzieży i choć „Koleje losu” to powieść dla dorosłych, autorce nie udało się wyjść poza młodzieżowe schematy. Główna bohaterka Miri ma piętnaście lat i to głównie przez pryzmat jej przeżyć obserwujemy przebieg wydarzeń. Przyjaciele i chłopak Miri są mniej więcej w tym samym wieku, mają podobne problemy i w ten oto sposób obracamy się głównie w środowisku młodzieżowym. Blume stworzyła też całą galerię pobocznych postaci, mniej lub bardziej ważnych dla akcji powieści. Niektóre z nich, jak pasażerowie nieszczęsnych samolotów, pojawiają się tylko na chwilę, by znikąć bezpowrotnie w tragicznym wypadku. Z jednej strony pozwala to lepiej ogarnąć ogrom nieszczęść, przekreślone marzenia, rozpacz rodziny, z drugiej jednak strony nagromadzenie drugo- i trzecioplanowych i epizodycznych postaci jest tak duże, że trudno je wszystkie spamiętać.
Średnia ocena: 4,75 ilość ocen: 4 (B-netka)
Średnia ocena: 3,51 ilość ocen: 53.730 (Goodreads)

Śpiący giganci (Neuvel Sylvain) (CA/QC-US/CO-2016); ocena: 5
W Południowej Dakocie odkryto artefakt liczący sobie ponad 6000 lat - metalową dłoń długości kilku metrów, której głównym składnikiem było iridium, metal niezmiernie rzadko występujący w skorupie ziemskiej, najczęściej w miejscach w które uderzyły meteoryty. Ponadto jej waga, nieproporcjonalnie niska w stosunku do gęstości użytych metali, zaprzeczała powszechnie znanym prawom fizyki. Kto wykonał ten niezwykły produkt i w jakim celu? Czy dłoń była kiedyś częścią większego posągu? Czy nasi pra-pra-przodkowie znali technologie, o których nam się jeszcze nie śniło? A może jest to pozostałość po obcej cywilizacji, która przed wiekami odwiedziła naszą planetę?
„Śpiący giganci” to thriller z elementami science fiction, który zaskakuje nie tylko treścią, ale i formą. Powieść pozbawiona jest narrarcji, za to rozpisana jest głównie w formie wywiadów / przesłuchań, przeprowadzanych przez tajemniczego osobnika, który niejako zza kulis dyryguje akcją, kierując się nie do końca zrozumiałymi dla czytelnika pobudkami. Cała konstrukcja powieści opiera się na dialogach i tu trzeba przyznać, że autor doskonale sobie radzi z opisem wydarzeń, podchodów, emocji, skrywanych intencji i niespodziewanych zwrotów akcji posługując się tą ograniczającą go literacko formą. Chwilami miałam wrażenie, że czytam dramat, a nie powieść, co jest komplementem w stosunku do autora, bo trzeba być mistrzem w operowaniu słowem by w krótkich zdaniach zawrzeć tyle treści.
„Śpiący giganci” jest debiutem autorskim i pierwszą częścią trylogii, którą na pewno będę kontynuować. Tym bardziej, że zaskakujące zakończenie domaga się wyjaśnienia.
Średnia ocena: 4,38 ilość ocen: 13 (B-netka)
Średnia ocena: 3,84 ilość ocen: 37.600 (Goodreads)

MAJ
Drzwi na Zachód (Hamid Mohsin) (UK-Middle East-2017); ocena: 3
Początek był obiecujący. Poznajemy Nadię i Saeeda, przedstawicieli klasy średniej w bliżej nieokreślonym kraju Middle East (Syria? Iraq?). Życie w ich mieście jeszcze jest spokojne, ale już słychać w oddali odgłosy walki ze zbliżającymi się oddziałami bojowników. Wkrótce potem, poszczególne dzielnice miasta padają ofiarą militantów, życie w nich zamiera, zamykają się biznesy, potem sklepy, coraz trudniej o zdobycie żywności, ludzie uciekają, byle dalej od bomb, strzelaniny i trupów na ulicach. Ci których na to stać, wykupują sobie nielegalne przejście na Zachód. Tak jak to zrobili Nadia i Saeed.
I w tym oto momencie kończy się realistyczna opowieść o tragediach ludzi, którzy znaleźli się w samym centrum toczących się walk. Następny etap powieści to emigracja, temat tak aktualny w dzisiejszych czasach. Biorąc książkę Hamida do ręki miałam nadzieję przyjrzeć się z bliska, poczuć ten ogrom nieszczęść, zaglądnie śmierci w oczy, niepewność i beznadzieję oczekiwania na lepsze jutro w obozach uchodźców.
Nic takiego nie znalazłam w powieści Hamida. Realizm opowieści kończy się, gdy dwójka naszych bohaterów przechodzi przez wyimaginowane drzwi na Zachód i ląduje, ni mnie ni więcej, na greckiej wyspie Mykonos. Od tego momentu zaczyna się coś w rodzaju magicznego realizmu, który absolutnie nie pasuje do opowiadanej historii. Opis emigracji Nadii i Saeeda to stek bzdur, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nawet opisywany Londyn i sytuacja emigrantów w tym mieście nie niesie w sobie cienia prawdy. Po co więc było wymyślać tak absurdalną historię? Dla tej dawki dydaktyzmu, która miała nas pouczyć, że wszyscy jesteśmy migrantami (choćby tylko czasu)? By otworzyć nasze serca i umysły na tragedie uchodźców?
Akurat tego, w moim przypadku, ta powieść nie osiągnęła. Nadia i Sadeem to dwójka beznadziejnie nudnych bohaterów, których losy, z każdym następnym rozdziałem, były mi coraz bardziej obojętne. Co więcej, ta wyimaginowana łatwość z jaką oboje przemieszczają się z miejsca na miejsce, może budzić fałszywe wyobrażenie o znośnej sytuacji uchodźców. Dlaczego mielibyśmy im współczuć? Uciekli z kraju targanego wojną. Ich życie na emigracji nie jest usłane różami, ale przecież jakoś sobie radzą. Z Mykonos przenoszą się do Londynu, z Londynu do Kalifornii. Świat soi przed nimi otworem. Znajdują pracę, nowych przyjaciół. Gdzie tu tragedia?
Książkę oceniłam na 3 (przeciętna), co nie jest złą oceną. Zasłużyła sobie na to początkowymi rozdziałami, opisującymi degradację życia i ogrom nieszczęść jakie niesi z sobą wojna. Oraz ładną, liryczno-poetycką prozą. Ale cóż z tego, że ładna skoro o niczym? I nie na tyle ładna, by odwrócić moją uwagę od absurdów, rozwlekłej akcji i dwójki bohaterów, lelum-polelum, których nijakość zabija całe zainteresowanie powieścią.
Średnia ocena: 3; ilość ocen: 1 (B-netka)
Średnia ocena: 3,83 ilość ocen: 51,444 (Goodreads)

The Homecoming Party - Carmine Abate (Italy-2004); ocena: 3,5
The coming-of-age story. Marco ma 13 lat i jego marzeniem jest spędzać jak najwięcej czasu z ojcem, dzielić się z nim swoimi problemami, brać udział we wspólnych wyprawach na polowanie i wycieczkach w pobliskie lasy. Ale życie w wiosce Hora w prowincji Calabria to nieustanna walka o przetrwanie, o wyżywienie rodziny z małego kawałka ziemi, to bezowocne poszukiwania pracy w najbliższej okolicy. Nic więc dziwnego, że większość młodych ludzi wyjeżdża do pracy we Francji lub w Niemczech. Zarobki są niezłe, ale okupione rozłąką z rodziną, tęsknotą, dziećmi wychowującymi się bez ojca i związanymi z tym problemami.
Liryczna opowieść Marco przeplatana jest wspomnieniami jego ojca z życia na emigracji. Choć akcja dzieje się we Włoszech jest to opowieść o albańskich immigrantach, Arbereshe, od wieków zamieszkujących południowe rejony Włoch i niezmienie, z pokolenia na pokolenie, kultywujących swój język, tradycje i zwyczaje.
Sama powieść niezła, choć bez fajerwerków, ale rozbudziła we mnie zainteresowanie Włochami, Calabrią, historią tego regionu i zamieszkujących go ludzi. A to już coś.
Średnia ocena: 3,54 ilość ocen: 163 (Goodreads)



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 393
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: