Dodany: 02.06.2018 14:52|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Humor, couching i bhp


Recenzuje: Agata Polte

Zdarzało mi się sięgać po przeróżne odsłony fantastyki, ale urban fantasy w jednym z polskich miast? Tego nigdy dotąd nie spotkałam, więc był to pierwszy element, który przyciągnął mnie do tej książki. I muszę przyznać, że choć miałam spore obiekcje co do wilkołaków czy wampirów w polskich realiach (nie wiem dlaczego, może ma to związek z tym, że zawsze czytam o nich gdzieś w zupełnie odmiennych lokalizacjach), książka Mileny Wójtowicz była strzałem w dziesiątkę.

Sabina Piechota i Piotr Strzelecki to para przyjaciół, która pomaga nienormatywnym w najprzeróżniejszy sposób. Mają swój biznes w Brzegu – Sabina jest specem od bhp, a Piotr… psychologiem i coachem. Potrafią jednak połączyć te różne zawody i to ze świetnym skutkiem! Mają dużą grupę klientów i ich interesy idą wspaniale. Dopóki któregoś dnia nie zostają przez przypadek wciągnięci w intrygę kryminalną... Sprawa jest poważna, chodzi przecież o życie (albo nieżycie, zależy jak na to spojrzeć) jednego z brzeskich nienormatywnych. I wygląda na to, że Sabina i Piotr dopiero teraz będą mogli naprawdę wykorzystać własną nienormatywność, by komuś pomóc.

Jak już wspomniałam, tematyka książki wydała mi się intrygująca i odświeżająca. Nie spotkałam się na razie z podobnym motywem w polskiej fantastyce, więc „Post Scriptum” było naprawdę miłą odmianą od powielanych schematów. Tym milszą, że wszechobecny w powieści humor był naprawdę świetny, zwyczajnie nie dało się nie uśmiechnąć czy nie zaśmiać przy kolejnych scenach z udziałem Sabiny czy Piotra. Do tego dochodziły też folklorystyczne nuty czy popkulturowe nawiązania, o których bardzo lubię czytać, więc to kolejna zaleta.

Sami główni bohaterowie to bardzo specyficzna para i ich odmienne charaktery zostały przez autorkę nakreślone w bardzo ciekawy i dobry sposób. Zresztą wszystkie postacie „Post Scriptum” zostały wykreowane z należytą starannością, za co książce należy się ogromny plus. Kolejną dużą zaletą jest realizm, o ile można o takim mówić w przypadku umiejscowienia stworzeń z legend czy mitów w polskim mieście. Tak czy inaczej autorce udało się wprowadzić swoje nienormatywne postacie do Brzegu i zrobić to w taki sposób, by czytelnik był w stanie uwierzyć, że coś takiego może mieć miejsce naprawdę, tuż pod jego nosem. A może zresztą ma? Chyba czas odwiedzić cmentarz w poszukiwaniu niespokojnych duchów i uspokajających ich coachów.

„Post Scriptum” Mileny Wójtowicz to bardzo przyjemna, lekka i zabawna powieść. Nie jest wymagającą lekturą, ale przecież nie zawsze trzeba sięgać tylko po takie, prawda? Dzięki tej książce można się zrelaksować, pośmiać i po prostu spędzić dobrze czas przy kawałku ciekawej, polskiej fantastyki. Jeśli macie ochotę na mnóstwo humoru, świeżą fabułę i nietuzinkowe postacie, to „Post Scriptum” jest właśnie dla was!

Autor: Milena Wójtowicz
Tytuł: Post Scriptum
Wydawca: Jaguar, 2018
Liczba stron: 304
Ocena: 4,5/6

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 439
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: