Dodany: 30.05.2018 18:28|Autor:
nota wydawcy
Bliska autorowi forma poematu powraca w pełnym rozkwicie. Poetycka kamera, przesuwając się stołecznymi ulicami, rejestruje nieubłagalną pracę czasu, splata ze sobą wzniosłość, wzruszenie i kicz, utrwala na taśmie kadry, które nie zmieściły się w kanonicznych scenariuszach. Jak pisze sam autor: „To jest piosenka na zimę, to jest piosenka na nieszczęśliwą miłość, to jest piosenka niosąca się w środku nocy przez grudniową Warszawę. Czarna płyta, na kościach, ale o sercu”.
[Biuro Literackie, 2018]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.