Dodany: 27.04.2018 17:08|Autor: imarba

Nastolatek – instrukcja przetrwania


Od wielu lat żyję, mieszkam i pracuję z pewną fantastyczną osobą, która do neurotypowych, czyli po ludzku mówiąc „zwyczajnych”, nie należy. Cierpi na zaburzenia ze spektrum autyzmu. Dogadujemy się świetnie, ona akceptuje moją chaotyczną nieprzewidywalność, ja – jej mniejsze i większe dziwactwa. Nie, nie obawiajcie się, nie biega z nożem za sąsiadami ani nie planuje opanować świata, choć szkoda, bo gdyby go opanowała, stałby się o wiele bardziej logiczny, dobry i przyjazny.

Żeby przybliżyć, opiszę taką sytuację. Córka przychodzi do mnie i stwierdza, że gniazdka były świetne. Ja w szalonym pędzie myśli szukam jakiejkolwiek zbieżności pomiędzy tym, co działo się ostatnio a gniazdkami i nie widzę jej. Córka uściśla, że chodzi o gniazdka w pociągu. Mój szalony bieg myśli dociera do ostatniej podróży.
– Kochanie, to było w lutym zeszłego roku – stwierdzam nieco zakłopotana.
– Tak, wiem, to było 23 lutego, kiedy jechałyśmy do Legnicy...
No tak, ale…

Wiele mówi się o autyzmie u dzieci i o zaburzeniach z nim związanych. Wiele się też pisze. Piszą matki, terapeuci, znajomi znajomych i wszyscy, którzy mają styczność z tymi dziećmi. Ale potem one znikają… Co się z nimi dzieje? Otóż – nawet jeżeli wielu osobom wydaje się to straszne – dorastają i zmieniają się w nastolatków… Czy ktoś zajmuje się nastolatkami z zaburzeniami ze spektrum autyzmu? Pewnie tak, jednak często pozostawione są same sobie. I dla nich właśnie jest ta książka, choć śmiem twierdzić, że nie tylko.

Zespół Aspergera to zaburzenie rozwoju mieszczące się w spektrum autyzmu, obejmujące upośledzenie zdolności społecznych, miłość do rutyny i bardzo złe reagowanie na zmiany oraz obsesyjność w zainteresowaniach. Jednakże w dużej części ci nastolatkowie są całkowicie sprawni intelektualnie, a więc chodzą do szkoły, mają znajomych, usiłują znaleźć swoje miejsce w grupach społecznych i z racji swoich zaburzeń ponoszą na tym polu spore, czasami tragicznie kończące się porażki.

„Sekretna księga asperdzieciaka – poradnik dla dzieci i młodzieży z zespołem Aspergera” właśnie na tym się koncentruje. Autorka tłumaczy neurotypowy świat na nieneurotypowe zachowania. Porusza tematy, wydawałoby się, błahe… Jak dziękować? Kiedy przepraszać? Skąd wiadomo, że trzeba? Jak nie przesadzać ani w jednym, ani w drugim? Jak znosić porażki i się z nich podnosić?

Jeżeli teraz połowa z was nie powie „Ależ to jest genialne” – albo nigdy nie byliście nastolatkami, albo nie macie w domu „bomby atomowej”, którą przez długi czas jest lub bywa nastolatek…

Bo, moim zdaniem, nawet jeżeli to pozycja przeznaczona dla aspich, traktująca o ich problemach i ich postrzeganiu świata, stanowi także GENIALNY poradnik dla każdego nastolatka i rodzica. Tłumaczy i wyjaśnia na przykładach. Daje nadzieję i tym, którzy ostatnio zachowali się „jakoś nie tak”, i tym, którzy zawsze mają problemy z dostosowaniem się do grupy, jest też doskonałym przewodnikiem dla rodziców. No i – co niesamowite i ważne – napisana została tak, że każdy, dosłownie KAŻDY może ją przeczytać i ZROZUMIEĆ! Tak, że i pomoże, i rozbawi...

Książka zwiera mnóstwo przydatnych adresów, w tym stron internetowych. Wszystkie są przeznaczone dla czytelnika polskiego.

Autorka pisze o wszystkim. O piedestałach i spadaniu z nich, o modzie, o przyjaźni, o lęku i strachu, o tym, jak odróżnić niewinny żart od nękania (nie tylko uczniowie z zespołem Aspergera mają z tym problem). Pisze o „dosłowności”, która jest dla aspich… no właśnie, dosłowna; o zagubieniu i niezrozumieniu logiki świata; o żartach, które trudno pojąć; nawet o takich prostych, wydawałoby się, sprawach jak higiena!

Proste? Nie sądzę!

Czy jestem zachwycona??? JESTEM WŚCIEKŁA! Wściekła, że „Sekretnej księgi aspedzieciaka” nie było wtedy, kiedy moja córka była nastolatką… Ile nieprzespanych nocy bym sobie zaoszczędziła, ile tragedii i traum mogłabym zaoszczędzić jej!

To nie książka, to kufer ze skarbami! To publikacja, która odmieni życie nastolatka (nie tylko z aspergerem), rodzica, każdego – zapewniam! Oraz nauczyciela, chociaż tylko takiego, który chce pomagać i zrozumieć; ale wiem, że wielu takich właśnie jest.

CZYTAJCIE i sprawcie, żeby ta książka dotarła do potrzebujących, bo to po prostu coś genialnego!


[Recenzję umieściłam na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3059
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: