Dodany: 15.04.2018 17:14|Autor: margines

Czytatnik: Mój brudnopis [papla][/papla]

1 osoba poleca ten tekst.

Marżin i Daszeńka (Karel Čapek 1933, wyd. polskie 1950)


A teraz, Czytelniku, „siedź spokojnie, nie ruszaj się. Opowiem ci historię o tym”*1… jak to z Daszeńką było.


Książka Daszeńka czyli Żywot szczeniaka (Čapek Karel) opowiada właśnie o tym, jak któregoś dnia na świecie pojawia się coś, co „gdy się urodziło, było to takie białe nic. Można je było w garści ukryć.”*2
„To coś” to była oczywiście Daszeńka.
„To białe było początkowo ślepe, bez oczu. Jeśli chodzi o nóżki - owszem, miało to dwie pary czegoś, co przy dużej dozie dobrej woli można było nazwać nóżkami. Ponieważ mieliśmy tę właśnie dobrą wolę, więc uznaliśmy, że to nóżki, jakkolwiek niewiele jeszcze warte. Stać na nich - ale cóż znowu, to było zupełnie niemożliwe! Takie były wiotkie i słabiutkie. A już z chodzeniem, moi drodzy, była po prostu tragedia.”*3

„Spać i jeść umiała bowiem od urodzenia, tego wcale nie musiała się uczyć; dlatego też czynności te wykonywała gorliwie przez cały Boży dzień. A myślę, że i nocegdy nikt na nią nie patrzył, przesypiała równie sumiennie, jak dnie… „Taki to był pracowity szczeniak!”*4

Na kolejnych kartach książki towarzyszymy Daszeńce i obserwujemy, jak... otwiera oczy:
„Owego dnia, gdy Daszeńka obchodziła dziesięciodniową »rocznicę« swoich urodzin, w życiu jej zaszedł pierwszy ważny fakt. Obudziwszy się rano, stwierdziła ku wielkiemu swemu zdumieniu, że widzi - na razie na jedno oko, ale ja uważam, że i jedno oko to już także olbrzymi krok w świat”*5
Kilka chwil potem „nagle otwiera się i drugie, chwilkę mruga, a potem szeroko się otwiera...”*9
Kolejnym krokiem, a właściwie krokami, była dla Daszeńki... nauka chodzenia.
„Daszeńka [...] spróbowała chodzić.”*9

W całej tej nauce trudnej sztuki chodzenia i w wielu innych rzeczach pomagają jej: niezmordowany głos natury oraz jej mama Iris.

Tak oto nasza biała kulka, a tak naprawdę biały foksterier, obserwuje i oboma czarnymi oczami zaczyna wręcz „pożerać” otaczający ją świat.

Zaczynają się wędrówki po domu, „całego ogrodu, całego wszechświata aż do samego płotu.”*10
Badanie, „co nadaje się do gryzienia, ewentualnie do pożarcia”*11
Nasza Daszeńka musi odkryć „wiele tajemniczych miejsc, (...) przeprowadzić ciekawe doświadczenia: gdzie najlepiej pozostawić po sobie kałuże?”*12
„Na czym się najlepiej śpi?”*13

Książeczka jest jak taki ludzki pamiętnik z pojawienia się i życia psa:)
Albo raczej zdecydowanie psi pamiętnik z życia właśnie tego psiaka.

Historyjki starcia... psa z człowiekiem (nie odwrotnie, o, nie!) jak dla mnie napisane są w miły, żywy, zabawny sposób, a radości dopełniają czarno-białe rysunki małego i dorastającego psiaka oraz dołączone na końcu także czarno-białe zdjęcia (których wykonawcą jest Karel Čapek) upamiętniające chwile radości tego psiaka.

Aha!
O mały włos (psi włos!) byłbym zapomniał, że do sięgnięcia po tę książeczkę „zmusiła” mnie (sam się zmusiłem, po prostu chciałem) sama wiedza o istnieniu tejże, ale też o tym, że przecież to wersja książkowa... dobranocki!
Którą bodajże na początku lat '80 XX w można było oglądać w tv.
Byłem pewien właśnie tego, usilnie szukałem informacji, dopiero na stronie http://www.nostalgia.pl/daszenka znalazłem dla mnie bezcenną notkę!


*1 Karel Čapek, „Daszeńka czyli żywot szczeniaka”, Nasza Księgarnia, Warszawa 1989
*2 Tamże, s. 5
*3 Tamże
*4 Tamże, s. 6
*5 Tamże, s. 8
*9 Tam, s. 9
*9 Tamże
*10 Tamże, s. 17
*11 Tamże
*12 Tamże
*13 Tamże, s. 17-18

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 461
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: