Dodany: 06.08.2010 11:06|Autor: Jaa617
z okładki
- Powiedz wszystko ściśle i od początku - zażądałam twardo.
- Tak naprawdę, miałam nadzieję, że ty się zajmiesz tym trupem, a ja będę mogła tonąć w boleściach własnych – westchnęła Martusia, głęboko rozżalona. – A ty tak…
- Zajmę się trupem, jak się dowiem w czym dzieło, a ty sobie toń. Gdzie go w ogóle znalazłaś?
- To nie ja go znalazłam, ale w ogóle w Marriotcie. A co…?
Pamięć mi nagle odblokowało i już wiedziałam, że temat nam się nieźle rozrośnie i z pewnością przekroczy zaplanowane ramy.
- Cholera – powiedziałam z ponurą troską. – To mój trup.
Martusia zakrztusiła się piwem i prychnęła na stół.
- Wiesz co, nie zaskakuj mnie tak, bo szkoda piwa. Jak mam to rozumieć, że twój? Zabiłaś kogoś dla dobra scenariusza? On nam pasuje?
(Fragment powieści)
[Wydawnictwo Kobra, 2003]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.