Dodany: 18.03.2018 18:51|Autor: Zaczytana od pierwszego wejrzenia

Koszmar słowem pisany


Zwykle niewiele trzeba, by przekonać mnie do lektury, a najlepszą zachętę stanowi powiedzenie mi, że dana książka jest "dziwna". "Legendę o samobójstwie" z pewnością można zaliczyć do tych dziwnych, więc nie mogłam się oprzeć. Nie wiedziałam jednak, w co się pakuję. Nie przypuszczałam, że okaże się to tak różne od tego, co znam. Zdobyłam, przeczytałam i dzielę się wrażeniami.

Początkowo było ciężko. Klimat zimnej Kanady, męskie polowania to nie moja bajka. Pierwsze opowiadania są wprowadzeniem w dramatyczną historię skrzywdzonego dziecka. Choć pozornie od razu wiadomo, o co chodzi, styl, włączenie wątku fantastycznego sprawiają, że całość jest bardzo nieoczywista i nierealna. Wydawać by się mogło, że to wszystko już było – dziecko, rozwód rodziców i ich kolejni partnerzy – nic bardziej mylnego. Drobne dramaty, małe rozpaczliwe gesty są tylko zapowiedzią tragedii, która dopiero nastąpi. Najobszerniejsze opowiadanie – "Wyspa Sukkwan" – pokazuje najmroczniejszą stronę zbioru Davida Vanna. Nie przypominam sobie sytuacji, w której bohater literacki wzbudziłby we mnie tak skrajne emocje – niechęć i irytację. Poziom egoizmu, egocentryzmu i draństwa ojca głównego bohatera jest niewyobrażalny, a jego relacja z synem, choć w każdym opowiadaniu pokazana z innej strony i w inny sposób – po prostu przygnębiająca. Koszmarne dzieciństwo kształtuje złamanych dorosłych.

"Legenda o samobójstwie" jest próbą rozliczenia się autora z bolesną przeszłością (a może nawet odwetu). Siła tej książki nie polega na wybitnym stylu, a na umiejętności opisania narastających emocji w sposób beznamiętny, jakby oderwany od narratora, odczłowieczony. Czyta się ją ciężko, opornie, z poczuciem bezsilności, a jednocześnie nie można się od niej oderwać.

David Vann napisał dzieło zaskakujące i nieoczywiste. Chociaż losy głównego bohatera są dramatyczne, nie znajdziemy w nich ani krztyny patosu. Po skończeniu lektury przez dwie noce męczyły mnie koszmary i nie mogłam otrząsnąć się z dusznej atmosfery, napięcia, frustracji, a mimo to polecam, zwłaszcza czytelnikom, którzy od literatury oczekują czegoś więcej niż tylko przyjemnej rozrywki.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu oraz innych portalach]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 624
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: