Dodany: 27.07.2010 21:02|Autor: esio

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Świat nie na sprzedaż: Rozmowy o globalizacji i kontestacji
Domosławski Artur

1 osoba poleca ten tekst.

Portret zbiorowości, portret autora


"Świat nie na sprzedaż" Artura Domosławskiego, opublikowany w 2002 roku, to pierwsze polskie opracowanie dotyczące światowego ruchu alterglobalistycznego. Do książki tej udało mi się dotrzeć właśnie teraz, czyli w 8 lat po jej wydaniu. Tylko z tej dość odległej czasowo perspektywy mogę ją więc oceniać.

Książka Domosławskiego składa się z notatek poczynionych "na gorąco" w Porto Alegre podczas Światowego Forum Społecznego, wywiadów z przedstawicielami ruchu alterglobalistycznego oraz portretów symbolicznych dla ruchu postaci - subcomandante Marcosa i portugalskiego pisarza José Saramago.

W samej konwencji relacji pisanej bezpośrednio z miejsca wydarzeń kryje się główna wada książki - szybko się zdezaktualizowała. Była pierwszym opisem ruchu alterglobalistów (choć w książce ten przedrostek jest użyty bodaj raz, a bohaterowie są nazywani antyglobalistami, jak to wówczas było przyjęte), ale, oczywiście, nie ostatnim. Od tego czasu pojawiły się pełniejsze, ciekawsze publikacje na ten temat (np. "Mury i wyłomy" Naomi Klein). Osoba zainteresowana tematem, czytając dziś "Świat nie na sprzedaż", nie dowie się niczego, czego nie byłoby w innych źródłach.

Nad wszystkimi rozmowami unosi się cień wydarzeń z 11 września 2001. W każdej z rozmów autor usiłuje uzyskać odpowiedź, jak zamachy terrorystyczne z 11 września wpłyną (wpłynęły?) na świat oraz jak odnoszą się do nich znane z antyamerykańskich postaw organizacje tworzące ruch alterglobalistyczny.

Dziennikarskiemu warsztatowi, co w przypadku Domosławskiego nie dziwi, nie można nic zarzucić. Czas, który upłynął od wydania książki, pozbawił ją aktualności, dał jej jednak nową płaszczyznę odczytania. W porównaniu z późniejszymi publikacjami Artura Domosławskiego, a zwłaszcza "Gorączką latynoamerykańską", można zaobserwować, jak dokonała się ewolucja poglądów autora. W "Świecie nie na sprzedaż" Domosławski jest pełen dystansu do alterglobalistów. Odwołuje się do polskich doświadczeń "komunizmu". Rażą go czerwone sztandary, wznoszące się nad protestującymi tłumami. Także w przeprowadzanych rozmowach "każe się tłumaczyć" przedstawicielom ruchu. W kolejnych jego książkach widać natomiast dużą sympatię do alterglobalistów. Mam wrażenie, że na tę zmianę miały wpływ właśnie rozmowy i obserwacje z Porto Alegre, jak również doświadczenia z Ameryki Łacińskiej, opisane w "Gorączce latynoamerykańskiej", które pozwoliły mu spojrzeć na sprawę z innej perspektyw niż bolesna polska historia.

"Świat nie na sprzedaż" nie jest dziś najlepszym dostępnym portretem ruchu alterglobalistycznego. Ma jednak swoją wartość jako relacja z początków, z kształtowania się tego ruchu. Wartość podnosi również po prostu osoba autora, znakomitego dziennikarza, którego ewolucję poglądów możemy obserwować.


[tekst opublikowany jest również na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2666
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: verdiana 16.10.2010 01:13 napisał(a):
Odpowiedź na: "Świat nie na sprzedaż" A... | esio
Dzięki za tę recenzję!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: