"Dobry omen"
Terence David John Pratchett jest angielskim autorem humorystycznych utworów fantasy. Debiutował w wieku 13 lat opowiadaniem "The Hades Business", zasłynął jednak dzięki serii "Świat Dysku".
Neil Gaiman, również Brytyjczyk, jest scenarzystą filmowym i komiksowym. Uznanie miłośników literatury fantastycznej zyskał głównie dzięki powieściom "Nigdziebądź" i "Gwiezdny pył".
"Dobry omen" opowiada o końcu świata. Ale inaczej, oryginalnie. Kończy się przymierze między Niebem i Piekłem, obie strony sposobią się do Armageddonu, na świat przychodzi Antychryst, a Czterej Motocykliści Apokalipsy szykują się do zniszczenia Ziemi. Jednak dwaj kumple, przedstawiciele sił Dobra i Zła, zdążyli polubić Błękitną Planetę i postanawiają ją ocalić. Zabierają się za to z pełnym zaangażowaniem oraz pomysłowością i pewnie by im się udało, gdyby nie pewna roztrzepana zakonnica...
To bardzo dobra humorystyczna fantasy. Łączy ciekawą, trochę może przewidywalną, ale rozbudowaną fabułę z absurdalnym humorem. Pratchett i Gaiman powołali do życia wiele barwnych postaci, rozwijając mnóstwo wątków pobocznych, które tylko pozornie się nie łączą.
Ta książka służy przede wszystkim lekkiej rozrywce i nie należy spodziewać się w niej heroicznych wyczynów i wielkiej mądrości życiowej.
Polecam tym, którzy chcą się zrelaksować i od czasu do czasu spaść z krzesła bądź innego siedziska, zanosząc się histerycznym śmiechem.
[Opinię zamieściłam wcześniej na mojej stronie]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.