Dodany: 17.07.2010 19:46|Autor: Colorek

Rzeczka, która staje się rwącym potokiem


"Tylko nieznane przeraża człowieka. Ale dla tego kto stawia mu czoło, ono już nie jest nieznane" napisał Antoine de Saint-Exupéry.
Powyższy cytat zdaje się idealnie obrazować głównego bohatera wyśmienitej powieści science fiction "Po drugiej stronie nieba" - Paula Marlowe'a.
Wg mnie książka w sposób niesamowity i bardzo udany prezentuje metamorfozę człowieka względem pokonywania różnych trudności związanych z adaptacją do nowego, nieznanego bohaterowi środowiska, a także to, jak się ludzie(i nie tylko ludzie)zmieniają pod wpływem różnych wydarzeń.
Paula Marlowe'a vel Poula Mer Lo poznajemy jako przeciętnego astronautę-psychologa, niczym nie wyróżniającego się, który zostaje zamknięty w lochach, w obcym mieście na obcej planecie, z dala od rodzinnej Ziemi, po eksplozji statku gwiezdnego, którym wyleciał w gwiazdy.
Z początku psycholog przeżywa ciężkie chwile, ale w ciemnym tunelu pojawia się iskierka nadziei od potężnego i równie tajemniczego Oruri - Boga, który dopuszcza Paula do życia w nowym, nieznanym mu społeczeństwie.
Z czasem Poul Mer Lo zaczyna dostosować się i poznawać tajniki życia prymitywnych kosmitów. Zmieniają się jego poglądy na swoje dotychczasowe życie.
Wyjątkowo interesujący jest koniec wyprawy do Świątyni Białej Ciemności, gdzie główny bohater dowiaduje się, że jest zapowiedzią wypełnienia się proroctwa, jakie było ogłoszone przez planetarną wyrocznię wiele lat temu.
Koniec końców zostaje Bogiem-królem, zmienia styl życia prymitywnych kosmitów, lecz wcześniej przeżywa śmierć bajańskiej żony i ziemskiej żony.
Sama końcówka powieści również szokuje - chociaż wreszcie Paulowi udaje się nawiązać kontakt z ziemskim statkiem gwiezdnym, nie traktuje tego spotkania jako jedynej drogi ucieczki z planety. Zmienia się jego stosunek do Ziemian i samego siebie.
Książka jest bardzo mądrze ułożona w formie rzeki przeistaczającej się w rwący potok. Z początku właśnie fabuła jest niczym normalna rzeka, a wraz z rozwojem akcji, pojawia się rwący potok, który idealnie wybija się poza twórcze schematy.
Wyjątkowo intrygujący i zaskakujący nawet jest styl życia kosmitów, który moim zdaniem trochę przypomina panujący model życia w Turcji. Kobieta jest w rękach mężczyzny tylko przedmiotem, co udowodniła bajańska żona Marlowe'a zwracając się do niego per "Panie".
Kolejnym i wg mnie chyba najistotniejszym motywem książki jest sam motyw Boga - Oruri.
Chociaż Bóg powinien kojarzyć się z miłością, szacunkiem, dobrocią - to jednak w powieści zostaje on przedstawiony jako potężny, żądny krwi i ciał i jednocześnie wszechmocny stwórca świata Bajańczyków.
Książka po prostu rewelacyjna.
Wyświetleń: 574
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: