Dodany: 09.11.2017 15:29|Autor: ahafia
Kryminalny romans, troszkę wybuchowy
Sen o miłości (
Gerritsen Tess)
- moja wersja ma tytuł "Z zimną krwią"
W sklepie skusiło mnie nazwisko autorki i spodziewałam się dobrej sensacji, a dopiero w domu doczytałam, że książka była kiedyś wydana w serii Harlequin. No, i tu mogłabym już skończyć, bo kto przeczytał jeden lub dwa tomiki, ten wie. Niczego czytelnikowi nie oszczędzono, "duże brązowe oczy i ponętne usta" (37) to tylko wstęp, później jest gorzej.
Od początku wiadomo, na co się zanosi, a około 20 strony nawet średnio bystry czytelnik jest w stanie przewidzieć zakończenie oraz z grubsza wyobrazić sobie wszelkie komplikacje po drodze i kłody rzucane przez los. Wszystko jest do przewidzenia i nic nie zaskakuje. W wątku głównym. Natomiast w wątku pobocznym, który jednak jest osią wydarzeń, wszystko się rozłazi, a główny złoczyńca się okazuje idiotą. A może tylko autorka nie spodziewała się, że przeczyta to ktoś myślący.
Dotąd czytałam tylko
Opary szaleństwa (
Gerritsen Tess)
i dałam aż 5, tym razem 3 musi wystarczyć. Czyta się dość szybko, a jeśli pominie kiczowate fragmenty romansidła, to nawet nie jest źle, aż do momentu odkrycia braku logiki u złoczyńcy, który według policji jest inteligentny.
Ja czytałam w przymusowym więzieniu łoża boleści, do autobusu też się nada.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.