Dodany: 14.07.2017 11:15|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

Baśń na sukience, czyli co wisi w szafie J.K. Rowling


RowlingJ.K. Rowling ujawniła, podczas wywiadu przeprowadzonego przez Christiane Amanpour z CNN, że napisała baśń dla dzieci na sukience. Niestety, „manuskrypt” wciąż wisi w jej szafie z małymi szansami na publikację. Autorka, znana z tego, że pierwszą książkę o Harrym Potterze pisała odręcznie w kawiarni w Edynburgu, miała przyjść na halloweenowe przyjęcie z okazji 50. urodzin przebrana za swój „prywatny koszmar” – wybrała „zaginiony rękopis”

Pisarka przyznała się do tej historii w odpowiedzi na pytanie o plotki dotyczące jej planów napisania politycznej książki dla dzieci. Rowling wyjawiła, że baśń na sukience to właśnie ta polityczna opowieść, lecz zastrzegła, że nie w sensie „partyjnym”. 

Podczas wywiadu pisarka opowiadała także o swojej organizacji charytatywnej – Lumos – której wolontariusze pracują z dziećmi znajdującymi się w niekorzystnej sytuacji społecznej czy finansowej. Inspiracją do powołania jej do życia stała się lektura artykułu o przerażających warunkach czeskich instytucji pomagających dzieciom ze specjalnymi potrzebami. „Byłam w ciąży i być może stąd moja duża wrażliwość i emocjonalna reakcja na  wszystko, co dotyczy dzieci” – tłumaczyła autorka. „Przeglądałam niedzielną gazetę i wtedy to zobaczyłam – wciąż mam w pamięci tę fotografię. Był to bardzo niepokojący obraz małego chłopca, krzyczącego zza drucianego ogrodzenia dla kurczaków”.

Tym jednak, co najbardziej zszokowało Rowling, która napisała debiutancką powieść jako samotna matka na zasiłku, było to, że przewróciła stronę. Przyznając, iż nie jest dumna ze swojej reakcji, dodała: „wtedy zatrzymałam się i pomyślałam, że jeśli sama historia jest tak zła, jak ten obraz, to w takim razie muszę coś z tym zrobić”. Rowling ujawniła także, że nie mogła nie skojarzyć zdjęcia chłopca w klatce z nędzną sypialnią Harry’ego Pottera, która mieściła się w komórce pod schodami.

Ponadto opowiedziała, jak bardzo ucieszyła ją wieść, że wydawca zdecydował się opublikować jej pierwszą książkę. Od razu zaakceptowała sugestię Bloomsbury, by przybrać neutralny płciowo pseudonim. „Byłam tak wdzięczna, że gdyby powiedzieli mi, żebym nazwała się Rupert, prawdopodobnie zgodziłabym się” – powiedziała. Obecnie jest raczej zadowolona ze swojego pseudonimu literackiego, ponieważ, jak mówi, „to jak osobna tożsamość – prywatnie jestem Jo Murray. To całkiem miła separacja”.

Wywiad można przeczytać tutaj: http://edition.cnn.com/2017/07/10/world/amanpour-j-k-rowling-interview/index.html

*

Źródło: http://edition.cnn.com; theguardian.com (Danuta Kean)

Zdjęcie: Daniel Ogren (http://www.flickr.com/people/27077452@N04), CC-BY-2.0

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: