Dodany: 23.05.2010 10:37|Autor:
nota wydawcy
Przed państwem kibuc Mecudat Ram. Od strony gór słychać tu czasem huk dział, a nad głową warkot wrogich samolotów. Mimo to w zielonej dolinie, gdzie mieszkają żydowscy osadnicy - starzy i młodzi, pełni ideologicznego zapału lub rozczarowani swoim losem - życie toczy się jak w każdym innym miejscu na świecie.
Opuszczony przez żonę Ruwen samotnie wychowuje dzieci, jego córka Nogah wdaje się w niepożądany romans, rozmiłowany w biblijnych cytatach kierowca Ezra zaniedbuje Bronkę, która szuka pocieszenia w ramionach sąsiada, a wszystko to czujnie obserwuje stara Fruma, nałogowo trudniąca się roznoszeniem plotek.
Mistrz izraelskiej powieści błyskotliwie i z humorem opisuje ów mały światek ze wszystkimi jego układami i konfliktami, ideałami i namiętnościami.
W autobiograficznej "Opowieści o miłości i mroku" Amos Oz wspominał, że jako nastolatek opuścił dom i przeniósł się do kibucu. Nie wyobrażał sobie, że mógłby tam cokolwiek napisać. Żeby tworzyć, trzeba wyruszyć na spotkanie wielkiego świata, doświadczyć prawdziwego życia. A tam? Co tam właściwie jest? Kurnik i obora? Komisje, dyżury i magazyn artykułów pierwszej potrzeby? Sterani życiem mężczyźni i kobiety, którzy wstają o świcie, cały dzień harują, droczą się, a wieczorem czytają trochę do poduszki i zmordowani zasypiają przed dziesiątą? Minęło sporo czasu, nim uświadomił sobie, że "opisywany świat obraca się zawsze wokół ręki piszącego, gdziekolwiek się on znajduje: gdzie ty jesteś - tam środek wszechświata". Potwierdzeniem tej prawdy jest z pewnością kibucowa powieść "Może gdzie indziej".
[Wydawnictwo Cyklady, 2010]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.