Dodany: 06.05.2017 17:25|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Komu ufać w odległej Galaktyce?


Akcja tej spójnej fabularnie, ładnie napisanej opowieści ze świata „Gwiezdnych Wojen” rozgrywa się tuż po wydarzeniach z „Zemsty Sithów”.

Palpatine obwołał się Imperatorem i z pomocą swojego nieszczęsnego ucznia pozbył się rycerzy Jedi; jak wiemy, niektórym udało się uniknąć rzezi za cenę pełnej konspiracji (Obi-Wan) lub izolacji (Yoda), jednak dla mieszkańców Coruscant jest to praktycznie równoznaczne z całkowitym brakiem kontaktu z nimi. A właśnie na Coruscant trafia po poważnych perypetiach rodzina Erso: wybitny fizyk Galen, geolożka Lyra i ich kilkuletnia córeczka Jyn. Z opanowanej przez Separatystów Vallty uratował ich dawny przyjaciel Galena, Orson Krennic, teraz zajmujący wysokie stanowisko w Korpusie Inżynieryjnym. Niebezinteresownie, jak można przypuszczać. Bo Krennic doskonale wie, że zadanie, jakie ma wykonać, nie powiedzie się bez udziału Galena. Ten, zawsze przejawiający tendencje pacyfistyczne i niechętny angażowaniu się w politykę, daje się zwieść zapewnieniom, że jego praca posłuży (a przynajmniej nie zaszkodzi) pokojowym celom. Lecz Lyra, od początku nieufnie nastawiona do Palpatine’a, nie wierzy w czyste intencje Orsona. Zwłaszcza gdy odkrywa, że ktoś śledzi każdy jej krok, słyszy każde słowo wypowiedziane w domowym zaciszu. I gdy zdaje sobie sprawę, skąd wzięły się kryształy, którymi dysponuje Krennic. Do Galena jeszcze długo nie dotrze, dla kogo naprawdę pracuje i gdzie zostanie wykorzystany efekt jego badań; kiedy wreszcie to zrozumie, okaże się, że już za późno na odwrót. No dobrze, prawie za późno – bo niespodziewanie znajdzie się ktoś, po kim do tej pory nikt by się nie spodziewał altruizmu ani wyrzutów sumienia… Dzięki niemu za kilkanaście lat będzie mogła się rozegrać akcja „Łotra 1”.

Banalna z pozoru fantastyczna przygodówka ma drugie dno – bo gdybyśmy pozbyli się tych kosmiczno-fantastycznych rekwizytów, ukazałaby się nader ziemska i zupełnie realistyczna historia naukowca, który daje się uwieść, powiedzmy ogólnikowo, systemowi – głęboko wierząc, że skoro on nikogo oszukać nie potrafi, to i inni go nie wykorzystują ani nie zwodzą. Iluż takich widział wiek XX i jakże przykre było ich przebudzenie, gdy zdali sobie sprawę, że swoją pracą i talentem przyłożyli się do ludobójstwa na wielką skalę! Ale i takich, którzy, jak Krennic, od początku działali świadomie, wychodząc z założenia, że oddanie się w służbę dominującej ideologii opłaca się bardziej niż demonstrowanie wątpliwości co do jej prawideł. I – na szczęście – takich jak Lyra, którzy nie potrafią przymknąć oczu na sygnały świadczące, że gdzieś się dzieje zło; to dzięki nim rodzi się opór przeciw zbrodniczym systemom, to dzięki nim nie jesteśmy niewolnikami ziemskich odpowiedników Imperium…


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 358
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: