"Horsztyński" to jedyny dramat Słowackiego, którego czytanie nie sprawiło mi trudu, a nawet całkiem zaciekawiło, wprowadzając w tzw. dramatyczne napięcie.

W swojej twórczości miał Słowacki czas zafascynowania Szekspirem. Właśnie wtedy powstały najlesze jego dzieła, między innymi "Horsztyński". W tytule znajdziemy nazwisko starego konfederata barskiego, bohatera dramatu, ale nie głównego. Słowacki nie ukończył pisania, nie on też nadał mu tytuł. Myślę, że gdyby historycy literatury mieli pokusić się o nazwanie tego dramatu, z pewnością wybraliby imię lub nazwisko głównego jego bohatera - Szczęsnego Kosińskiego.

Szczęsny to postać ciekawa. Tajemniczy, oczytany i głęboko myślący, zdobywa serca wszystkich kobiet wokoło (w tym także siostry), nawet tego nie oczekując. Jego dylematy moralne krążą wokół sprawy ojca, "zaprzedanego" Rosji, i jego wobec niego postawy.

Wybory iście hamletowskie, akcja ciekawa i wartka. Duża doza tajemniczości i oczywiście brak jasnego końca. Ten dramat warto przeczytać.