Dodany: 21.02.2017 10:46|Autor: natanna51

Hipnoza i archeologia...


Krzysztof Kotowski to zupełnie mi nieznany autor, a jego "Japońskie cięcie" trafiło do mnie w ramach wymiany za punkty na Finta.pl. Chyba się czegoś innego po tej książce spodziewałam, biorąc pod uwagę tytuł, chociaż sama już dzisiaj nie wiem, czego. W każdym razie okazało się, że to thriller z pogranicza medycyny i polityki. Mnie bardziej zainteresował wątek medyczny, w którym mamy do czynienia z prowadzeniem nielegalnych badań nad wykorzystaniem niezwykłej hipnozy; podlegające jej osoby odbywają "podróże w czasie", i to podróże bardzo odległe, gdyż sięgające aż wczesnych wieków.

Trójka bohaterów powieści – jak się dowiedziałam, kolejnej z serii o dziennikarzu Adamie Kniewiczu i agentce służb specjalnych o pseudonimie Ultra, wciąż ratującej owego Adama z opresji, w jakie ten się pakuje – podejmuje próbę wyjaśnienia, co łączy instytut medyczny z firmą prowadzącą wykopaliska archeologiczne, która go sponsoruje. W "Japońskim cięciu" trzecim bohaterem jest młody chirurg, Robert Czechowicz. Ma on płomienny romans z piękną Jolą i ze zdumieniem – już ukrywając się przed ludźmi, którzy go z wielką determinacją poszukują – dowiaduje się od Ultry (trafia do niej za pośrednictwem Kniewskiego), że Jola to również agentka, na dodatek związana z instytutem medycznym prowadzącym nielegalne badania medyczne. W te badania, co stanowi dla niego również wielkie zaskoczenie, sam został zaangażowany, a po seansie hipnotycznym, w jakim wziął udział na przyjęciu, na które zabrała go kochanka, stał się nosicielem wiedzy wartej dla niektórych więcej niż życie i stąd jest tak intensywnie poszukiwany.

Muszę przyznać, że – chociaż niezwykle rzadko czytuję tego typu literaturę – thriller Kotowskiego wciągnął mnie dzięki intrygującej i emocjonującej fabule, ciekawym wątkom z zakresu medycyny i polityki, a także początkowo umiarkowanemu tempu wartkiej później akcji. Chyba do połowy, a może i dłużej czytało mi się "Japońskie cięcie" świetnie, ale gdy do akcji powróciła Jola – już jako agentka o pseudonimie Sil – trochę się pogubiłam, nastąpiło bowiem zagęszczenie wątków i osób; pojawiła się mafia krakowska, której jakoś nie udało mi się umiejscowić w całości intrygi, gdyż być może coś mi umknęło. Natomiast zgrabnie i błyskotliwie prowadzony główny wątek, dotyczący łączenia szczególnego rodzaju hipnozy z wykopaliskami archeologicznymi, a także polityką, mimo iż oczywiście wiadomo, że to autorska fantazja, trzyma w napięciu i nawet nie ma się poczucia, że czyta się totalną bzdurę.

"Japońskie cięcie" polecam miłośnikom tego gatunku, ponieważ Krzysztof Kotowski dzięki językowi, świetnym dialogom i humorowi pojawiającemu się w jego powieści wart jest zainteresowania na równi z zagranicznymi autorami takich książek. Doskonale łączy kryminał i sensację.


[Opinia pochodzi z mojego bloga]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 277
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: