Dodany: 13.02.2017 19:45|Autor: Ysia

Czytatnik:

Diamentowa karoca


Książki z cyklu o Fandorinie czytałam zazwyczaj w przypadkowej kolejności, ale nie miało to większego wpływu na zrozumienie fabuły, bowiem każda z części to osobna zamknięta historia. Mimo to na początku zeszłego roku postanowiłam jednak zrobić porządek z tym bałaganem i przeczytałam, tym razem we właściwej kolejności tomy od pierwszego do dziewiątego. Potem poczułam przesyt, tak że na część dziesiątą przyszła kolej dopiero teraz.

"Diamentową karocę" kupiłam w e-booku jako całość i tak też należy ją traktować: jako jedną pozycję. Choć składają się na nią dwie pozornie oderwane od siebie historie, to żeby w pełni je zrozumieć, trzeba poznać obie.

Diamentowa karoca: Łowca ważek (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij))

Akcja toczy się w Rosji w czasie wojny rosyjsko-japońskiej. Fandorin wraca do ojczyzny i zostaje konsultantem żandermeryjno-policyjnego zarządu dróg żelaznych i bada między innymi sprawę mostu wysadzonego wraz z pociągiem wiozącym ciężką artylerię.
Może gdybym nie znała innych przygód Erasta Pietrowicza odebrałabym tę pozycję inaczej, ale czytając "Łowcę ważek" miałam nieustające wrażenie deja vu. Kolejny raz w cyklu mamy bowiem antagonistę o niemal nadludzkich umiejętnościach, któremu właściwie wszystko się udaje i który samotnie dąży do celu nie licząc się ze środkami. No i którego z jego bezpiecznej pewności wytrąca pewna wyjątkowa kobieta.

Diamentowa karoca: Między wierszami (Czchartiszwili Grigorij (pseud. Akunin Boris (Akunin Borys), Borisowa Anna, Brusnikin Anatolij))

Tu z kolei cofamy się do 1878 roku i dostajemy opowieść z do tej pory pomijanych czasów pobytu Fandorina w Japonii. Młody radca tytularny przyjeżdża do Jokohamy w celu objęcia stanowiska wicekonsula i już pierwszego dnia wpada w sam środek wydarzeń. Bada bowiem tajemniczą śmierć rosyjskiego poddanego, w którą zamieszani są samuraje planujący zamach na japońskiego ministra. Mamy też wreszcie okazję dowiedzieć się jak to się stało, że Masa został wiernym sługą Erasta Pietrewicza oraz dowiadujemy się kim jest akunin.
Jest też wątek miłosny. Przyznaję że w związku z nim parę razy musiałam przerwać czytanie, bowiem młody, zakochany Fandorin odstawiał takie akcje, że czułam się z lekka zażenowana jego zachowaniem.

Nie jest to może najlepsza z części o Fandorinie, ale ja mam słabość do tego cyklu. Bardzo pasuje mi ten rosyjski klimat w wykonaniu Akunina. I nie gubię się w imionach odojcowskich, co zdarza mi się u innych autorów. Raz dałam się namówić na któryś z kryminałów Maryniny i poległam w gąszczu bohaterów. Trudno wydedukować kto jest zabójcą, jeśli jedną osobę ma się za dwie postacie. U Akunina nie miałam dotychczas takich problemów.

Niestety zdążyłam się zorientować że dwie kolejne części są trudno dostępne. Nawet gdybym była skłonna pominąć "Nefrytowy różaniec", który jest zbiorem opowiadań, to o "Świat jest teatrem" też niełatwo. Tak więc pewnie za szybko cyklu nie dokończę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 368
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: