Dodany: 08.02.2017 10:32|Autor: imarba

Metareportaż – świat od innej strony


Film dokumentalny bywa niesamowicie interesujący i fascynujący, a przy tym jest bardzo niejednorodny. Może stanowić narzędzie propagandy, opis albo lustro świata – ta ostatnia możliwość wydaje mi się najbardziej ciekawa i nośna, ale do jej realizacji trzeba człowieka, który umie schować się za tym światem i pokazać go takim, jaki jest w oczach nie widza, lecz bohatera.

Tak właśnie odbieram twórczość Fidyka. Genialną, a zarazem przerażającą „Defiladę” widziałam jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, a obrazy z niej nadal tkwią pod moimi powiekami, bo tego filmu nie da się zapomnieć. Zresztą innych także nie.

„Świat Andrzeja Fidyka” jest dokumentem o dokumencie, takim „metareportażem” pokazującym od innej strony i za pomocą zupełnie innego środka wyrazu to, co widzimy w jego filmach. Nie jest ich objaśnieniem, bo takowego po prostu nie trzeba – raczej opis rzeczywistości, która doprowadziła do powstania filmu w takiej, a nie innej formie. Książka ukazuje rozterki reżysera, problemy techniczne wszelkiej maści, kłopoty logistyczne, ale też zawirowania polityczne, kulturowe, albo po prostu ludzkie dylematy związane z tym czy innym zdarzeniem, tematem, kadrem.

Zawiera także wskazówki – może nie tyle dla przyszłych reżyserów, ile dla ludzi dokumentujących życie innych ludzi, i są to uwagi bardzo trafne, najczęściej dotyczące swoistej etyki, kodu postępowania z bohaterem tak, aby kamera go nie odczłowieczyła i nie skrzywdziła w wymiarze już tylko czysto ludzkim, żeby kiedy zgasną światła, nie doszło do tragedii.

Reportaże Fidyka to genialne obrazy, z których „wyłazi” rzeczywistość – i nie jest to rzeczywistość widza, turysty czy gapia, ale człowieka żyjącego w danej przestrzeni.

Książka została podzielona na rozdziały, z których każdy dotyczy innego dokumentu, zaczynając od wspomnianej już genialnej „Defilady”. „Diabeł w Moskwie” pokazuje postradziecką seksualność nieporadnie wyzierającą zza kufajek i siermiężnej moralności. „Carnaval. Największe party świata” opisuje karnawał w Rio, gdzie kolorowa bieda i nadzieja zakwitają co roku na kilka dni. Reportaż „Pocztówka z Japonii” opisuje doświadczenia reżysera z pobytu w Japonii, ukazując karōshi – zapracowywanie się na śmierć... Są także: objazdowe kino w Indiach, prawdziwsze niż sama prawda, praca w Kazachstanie i różnice kulturowe pomiędzy Kazachami a ludźmi Zachodu, afrykański „Taniec Trzcin” z AIDS w tle, białoruski Puszkin i Yodok, obóz koncentracyjny, o którym mówią ocaleńcy, a który doprowadza autora do smutnych, ale niestety prawdziwych refleksji na temat przyszłości.

Rejestrując świat obrazem, Fidyk powstrzymuje się od osobistych komentarzy; w książce nieco mocniej akcentuje siebie i opowiada ten świat nieco inaczej. Reportaż świetny, do połknięcia w jedną noc, ale i do studiowania. Teraz, kiedy w internecie można legalnie obejrzeć niektóre filmy, aż kusi, żeby to zrobić jeszcze raz i podpierając się lekturą tego świetnego dokumentu – zrozumieć więcej.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 400
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: