Dodany: 07.01.2017 20:13|Autor: Pani_Wu
"APICYUSZ: A właśnie mi rozdziału o rzepie brakuie" czyli KONTRRZEPOBRANIE dla Dot!
Fragmentem rozmowy między Kuryuszem konsulem rzymskim i Apicyuszem (Rozmowa VI) z cyklu „Rozmowy zmarłych” Ignacego Krasickiego zapraszam Ciebie, Dot, do Kontrrzepobrania! Aby tradycji musi stać się zadość, oto dusiołki dla Ciebie!
1. Chociaż X. nie miał ochoty oddalać się w tej chwili od uroczej narzeczonej, posłuchał jej bez ociągania i uwijał się tak żwawo między rzepami, jak francuski lekarz w lazarecie między chorymi, których ma wysłać na cmentarz. Dzięki tej gorliwości wnet zakończył dodawanie, ale żeby być pewnym, powtórzył całą operację jeszcze raz i ku swojemu zmartwieniu znalazł w rachunku różnicę, która zmusiła go do policzenia pola rzep po raz trzeci.
2. Ale w taki sposób, w jaki ty mówisz, można także powiedzieć, że rzepa to astrolog. Co się zaś Y. tyczy, jeśliś nie próbował, jeśliś nie pytał, to twoja sprawa, ale jeśliś dziewkę rozkochał, a teraz odjeżdżasz powiedziawszy sobie „luna”, to uczciwość swoją, równie jak rozum, lada strawą nakarmić możesz. Ot, w czym rzecz!
3. Kulawy, głuchy, stary i ślepy
Zeszli wór rzepy.
Chciało się podjeść, bo jeść nie mieli.
Lecz gdy szło o to, jakby ją wzięli,
Powiedział stary: «Ja nie ugryzę».
Powiedział chromy: «Ja ledwo lezę».
Ślepy: «Nie widzę jej, towarzysze».
Głuchy: «A ja was, bracia, nie słyszę».
I tak gdy ciągle spór z sobą wiedli,
Została rzepa i nic nie jedli.
Jak u nich rzepa tak u nas mienie —
Każdy ma swoje wyrozumienie.
Gdy o zysk idzie, chcemy zarobić,
A kiedy na zysk, nikt nie chce robić.