Dodany: 27.03.2010 11:36|Autor: Joanna d'Arc

Kwitnąca wiśnia hańby


Nazwę "lud nie mój" – ludem moim,
I "nie umiłowaną" – umiłowaną.[1]

124 był nawiedzony. 124 był pełen krzyków. 124 był cichy. Dom w Cincinnati skrywał w swoich czterech ścianach czerwoną poświatę i złośliwego ducha – ludzie mówili, że to zgładzone przez matkę dziecko przybyło z zaświatów, by nie dać jej zapomnieć o upływie krwi, który otworzyła, przykładając piłę do małej pulchnej szyjki.

Sethe o pustych oczach uciekła osiem lat temu z Domowej Przystani, gospodarstwa państwa Garner, gdzie służyła swą pracą. Oprócz niej na farmie niewolnicze życie wiódł jej mąż i ojciec dzieci, Halle Suggs, Paul D, Paul A, Paul F i Szósty. Pan Garner nierzadko wdawał się w bójkę i "wracał do siebie posiniaczony i szczęśliwy, bo raz jeszcze dowiódł, co to znaczy być prawdziwym farmerem z Kentucky: to taki twardziel i spryciarz, że aż nazywa swoich czarnuchów mężczyznami"[2]. Gdy zmarł, a żona ciężko zachorowała, Domowa Przystań stała się niewolniczym więzieniem, rządzonym twardą ręką nauczyciela. Jego uczniowie zabrali Sethe błysk w oczach, a on sam tak długo biczował jej plecy, że ukazała się na nich wiśnia, dorodne drzewo i symbol hańby.

Sethe mieszka w 124 wraz z córką, Denver. Obydwie wciąż doświadczają straty – matkę opuścili synowie, wystraszeni aurą panującą w domu i nią samą, teściowa odeszła do krainy umarłych, a mąż zostawił jeszcze przed narodzinami ostatniego dziecka. Denver zaś ubolewa z powodu straty uczucia utraty – nie ma nikogo, za kim mogłaby tęsknić, a do upiorów przeszłości dręczących mamę nie ma dostępu. Aż pewnego dnia zjawia się i Paul D, i tajemnicza Umiłowana, przybyła z odmętów wody.

Powieść jest chronologiczną mozaiką. Aby zobaczyć, jaki wzór tworzą maleńkie kawałki, trzeba doczytać książkę aż do ostatniego słowa, końcowej kropki. Nie ma w niej jednoznacznych granic, przeszłość wymieszała się z teraźniejszością i na początku nic nie jest jasne. Zupełnie nie wiadomo, do jakiej tragedii doszło, dlaczego na plecach Sethe kwitnie wiśnia, czy Denver rzeczywiście straciła słuch… Z rozwojem akcji widzianej oczyma każdego z bohaterów poznajemy historię czarnoskórej niewolnicy, która z miłości do dzieci przekroczyła granicę życia i śmierci.

"Umiłowana" to nie tylko piękna i wstrząsająca opowieść o spustoszeniu, jakie sieje w duszy i ciele niewolnictwo, lecz także parabola ludu wzgardzonego; Afroamerykanów, siłą wyciągniętych z Czarnego Lądu i postawionych po stronie zwierząt.



---
[1] Biblia Tysiąclecia, Rz 9,25.
[2] Toni Morrison, "Umiłowana", Świat Książki, Warszawa 1996, s. 19.


[recenzję umieściłam wcześniej na swoim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1243
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: