Od kiedy Zygmunt Miłoszewski ogłosił Katarzynę Bondę (
Bonda Katarzyna) Królową Kryminału, autorka zdążyła sobie wyrobić pieczątkę z koroną i stosownym napisem, którą to pieczątką stempluje podpisywane przez siebie książki.
Tymczasem dotychczasowa Królowa Kryminału -
Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary), we wrześniu tego roku obchodziłaby 125 rocznicę urodzin.
Wielu czytelników Bondę kojarzy świetnie, natomiast "babci" Agathy niekoniecznie. Tymczasem, czy rzeczywiście Agatha Christie to już leciwa staruszka w stylu panny Marple?
Czy powinna ustąpić miejsca przebojowej Bondzie?
I najważniejsze, czy Bonda faktycznie zagraża pozycji Agathy (przynajmniej w Polsce)?
W tym roku, w 125 rocznicę urodzin brytyjskiej pisarki, w BiblioNETce ruszyła całoroczna akcja:
Akcja czytelnicza: "Rendez-vous z Agathą Christie". Trudno jest dyskutować o koronacji Bondy, nie znając dokonań Christie.
Poza tym nie będzie Miłoszewski mówił nam co mamy myśleć, sami podejmijmy decyzję, nawet demokratycznie przegłosujmy, która z dam Królową jest, a która nie i dlaczego?
A dla tych, którzy upominają się o starsze książki, a nie tylko nowości, ten wątek powinien przypaść do gustu ;) Szkoda tylko, że Redakcja nie zauważa dobrych recenzji Agathy, preferując nowości. Trudno, taki los literatury środka, literatury popularnej, spychanej niekiedy do worka z czytadłami.
Gdyby ktoś życzył sobie wziąć udział w ankiecie na w/w temat, to z racji braku możliwości dodania ankiety tutaj, zrobiłam ankietę na blogu: http://zapiskinaserwetkach.blogspot.com/
Zapraszam do dyskusji :)