Dodany: 04.10.2007 00:05|Autor: mika_p
Góra, dół, góra
Mam za sobą trzy książki Tracy Chevalier.
Po pierwszą, "Damę z jednorożcem", sięgałam z przyjemnym dreszczem oczekiwania - i książka, i autorka, miały pozytywne opinie na forum. Nie zawiodłam się. Zachwycił mnie sposób ujęcia tematu - narracja kolejnych osób związanych z powstawaniem dzieła sztuki gobeliniarskiej. Książkę oceniłam wysoko.
Kiedy w bibliotece zobaczyłam "Spadające anioły", wzięłam je bez wahania. I rozczarowałam się. Sposób narracji podobny, z punkt widzenia różnych osób, tylko tematu brakowało. Trochę o tym, trochę o tamtym, brakowało mi opowieści. Ot, kawałki życia. Na pewno mające wartości poznawcze, ale jak dla mnie nie składały się w konkretną całość.
Świetnie bym się bez tej książki obyła.
"Dziewczynę z perłą" pewnie bym ominęła, gdyby nie to, że ma takie dobre opinie. Z pewną taką nieśmiałością - zabrałam ją z biblioteki do domu. Przeczytałam w jeden wieczór.
Tu znów było to, co trzeba - porządna opowieść z początkiem, kulminacją i zakończeniem. Tak jak trzeba, tak jak lubię. Fascynująca historia .
Została mi jeszcze jedna książka tej autorki.
Zapewne po nią sięgnę, gdy znajdzie się w zasięgu moich rąk. Ale ostrożnie. Po "Spadających aniołach" mam obawy, że może być taka sobie. Mimo, ze większość przeczytanych przeze mnie ksiażek była bardzo dobra.